Łódzki sąd postanowił wczoraj aresztować Grzegorza Piotrowskiego za utrudnianie postępowania w sprawie zniesławienia i znieważenia przez niego sędziów i sądu. Zabójca księdza Jerzego Popiełuszki po raz kolejny nie stawił się wczoraj na rozprawę.

Ostatnia rozprawa odbyła się na początku stycznia. Później była kilkakrotnie odraczana, m.in. z powodu zmiany obrońcy Piotrowskiego i choroby oskarżonego. Sędzia prowadzący sprawę nie wyklucza, że toczący się od listopada 2000 roku proces, może rozpocząć się od nowa. Do tej pory sąd zdążył przesłuchać 9 spośród 12 świadków.

Według prokuratury były kapitan SB porównał w telewizyjnym wywiadzie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim i Sąd Apelacyjny w Łodzi do cyrku, a sędziów orzekających w sprawach o jego warunkowe przedterminowe zwolnienie znieważył, porównując ich pracę "do postępowania klaunów".

Zdaniem prokuratury, Piotrowski naruszył dobre imię instytucji publicznych oraz cześć i godność funkcjonariuszy publicznych. Grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia do dwóch lat.

foto RMF

07:40