Krakowski sąd zdecydował, że NFZ ma zwrócić szpitalowi im. Rydygiera część kwoty z podwyżek, które ten – na podstawie „ustawy 203” - wypłacił pielęgniarkom. Teraz także inne placówki zamierzają skierować sprawy do sądu, by walczyć o wypłacone wcześniej pieniądze.

Przypomnijmy. W grudniu 2000 roku, w czasie protestów służby zdrowia, Sejm zdecydował o przyznaniu 203 zł podwyżek dla pielęgniarek. Nie sprecyzowano jednak, kto ma szpitalom przekazać te pieniądze. Niektóre placówki wypłaciły podwyżki pielęgniarkom, wpadając jednocześnie w olbrzymie długi.

Wyrok krakowskiego sądu to – jak mówią dyrektorzy szpitali - prawdziwy przełom: Do tej pory sami musieliśmy szukać pieniędzy, a teraz wiemy, że to Narodowy Fundusz Zdrowia musi częściowo refundować podwyżki.

Taki obrót w sprawie – jak zaznacza Krzysztof Kiciński dyrektor szpitala im. Rydygiera – pozwoli placówce wyjść na prostą. To jest dobra wiadomość dla naszych kooperantów. (...) Jak tylko te pieniądze uzyskamy, zaczniemy spłacać nasze długi. Jednocześnie podkreśla, że ten wyrok stanowi szansę i zapowiedź, że roszczenia pracownicze będą pokrywane również przez NFZ.

Wyrok sądu jest zaskoczeniem dla Narodowego Funduszu Zdrowia, który prawdopodobnie będzie się odwoływał od decyzji. A przypomnijmy chodzi o niebagatelną sumę 4 mln złotych.

Jak wyrok krakowskiego sądu przyjęto np. w Kielcach, posłuchaj w relacji reportera RMF Pawła Świądra:

18:40