"Pocałunek pozwala nam się poczuć jak po zjedzeniu czekolady albo po bieganiu" - przekonują lekarze. Dziś 6 lipca (środa) wypada Międzynarodowy Dzień Całowania (Światowy Dzień Pocałunku). To nieoficjalne święto obchodzone każdego roku pochodzi z Wielkiej Brytanii i zostało przyjęta na całym świecie na początku XXI wieku. Kardiolog profesor Artur Mamcarz podkreśla, że intensywny pocałunek pozwala spalić nawet dwadzieścia kalorii.

Naukowcy obliczyli, że na całowanie średnio poświęcamy około dwóch tygodni w ciągu całego naszego życia. Tę umiejętność zaczynamy posiadać zaskakująco wcześnie. Według badań niemieckiego specjalisty, sposób w jaki całujemy kształtuje się jeszcze w łonie matki.

Większość z nas podczas całowania przechyla głowę w prawo, co - jak się okazuje - jest naszą naturalną tendencją, wykształconą właśnie przed narodzeniem.

Udowodniono, że pocałunek przedłuża życie. Obserwacje prowadzone przez naukowców dowiodły, że mężczyźni, którzy co rano dostają od kobiet pocałunek, żyją średnio o 5 lat dłużej.

"W przypadku pocałunków, nie powinniśmy się ograniczać"

Gdy popatrzymy na pocałunki z perspektywy biologicznej, możemy zauważyć, że to wydatek energetyczny. Wszystko zależy od intensywności procesu całowania. W związku z tym, że żyjemy w świecie, w którym mało wydatkujemy energii, a dużo przyjmujemy, w postaci obfitych posiłków, trzeba także z tego punktu widzenia polecać pocałunki - przekonuje profesor Artur Mamcarz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Powinniśmy pilnować tylko, żeby być osobą zdrową, żeby cieszyć się pocałunkami - dodaje.

Wiele procesów biologicznych ma kształt litery "U". Zaleca się umiar. Zarówno brak tego procesu, jak i jego nadmiar jest szkodliwy. Myślę jednak, że w przypadku pocałunków, nie powinniśmy się ograniczać - przekonuje profesor Mamcarz.

Lekarze zwracają uwagę, że istnieje zjawisko nazywane "chorobą pocałunków", czyli mononukleoza. To zakaźna choroba, której objawy przypominają grypę. "Choroba pocałunków" jest jednorazowa, po zachorowaniu uzyskuje się całkowitą odporność na wirusa. Najczęściej chorują na nią osoby młode, które biorą do ust wspólne zabawki i nastolatków, którzy całują się po raz pierwszy. Pocałunki grożą też możliwością zarażenia się opryszczką.

PRZECZYTAJ: 10-sekundowy pocałunek wart nawet 80 milionów bakterii

Mity dotyczące pocałunków

Jeden z mitów na temat pocałunków dotyczy przekonania, że w trakcie całowania można zarazić się wirusem HIV. To nieprawda. Lekarze przekonują, że do zakażenia HIV dochodzi poprzez styczność z krwią zarażonej osoby, kontakt seksualny, a także w okresie ciąży i karmienia piersią z matki na dziecko.

ZOBACZ TAKŻE: W ciągu życia całujemy się... 2 tygodnie!

Pocałunek to nawet sześć kalorii na minutę

Wiele osób nie zdaje sobie pewnie sprawy z tego, jaką liczbę mięśni całego ciała angażuje całowanie. Badacze ustalili, że używamy aż 34 mięśni twarzy i 112 mięśni na całym ciele.

Całowanie niesie ze sobą także zbawienny wpływ na nasze zdrowie: obniża ciśnienie, wpływa dobroczynnie na odporność, relaksuje i chroni przed depresją. Co więcej, podczas tej czynności spalamy dwie kalorie na minutę. Chyba, że pocałunek jest namiętny - wtedy możemy stracić aż 6 kalorii.

Nasz organizm podczas pierwszego pocałunku wydziela dopaminę, czyli hormon odpowiedzialny za dobre samopoczucie. Sprawia, że chcemy całować się więcej, tracimy apetyt i przestaje nam się chcieć spać. Uwalniane przy tym endorfiny dają nam uczucie euforii.

Specjaliści podkreślają, że pocałunki obniżają poziom kortyzolu, dzięki czemu jesteśmy bardziej odporni na stres.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak oni całowali! Oto najsłynniejsze pocałunki filmowe

Opracowanie: