Bezgraniczna wiara w szczęście uszczupliła domowy budżet pewnej mieszkanki Lublina o 2 tys. złotych. Policjanci alarmują, że podobnych historii notuje się coraz więcej.

Kobietę odwiedził w domu młody, elegancko ubrany mężczyzna. Podawał się za pracownika jednego z hipermarketów; poinformował, że oto stała się posiadaczką wysokiej klasy sprzętu AGD - musi tylko zapłacić podatek VAT.

Niewiele myśląc, kobieta przekazała mężczyźnie pieniądze. Na sprzęt czeka do dziś. Podobnie jak wiele innych starszych osób, które padły ofiarami oszustów. Podobnych historii jest w Lublinie coraz więcej - alarmują policjanci.

Najczęściej stosowane przez naciągaczy metody to "na hipermarket i nagrody", "zepsuty samochód", czy kupno czegoś po okazyjnej cenie. Dlaczego dajemy się oszukiwać, sprawdzał to nasz reporter Cezary Potapczuk: