Brytyjskie służby bezpieczeństwa zidentyfikowały przywódcę grupy, która przed tygodniem przeprowadziła samobójcze ataki terrorystyczne w Londynie - twierdzi „The Times”. Wg gazety, organizatorem zamachów był trzydziestoparoletni Pakistańczyk.

Mężczyzna przybył na Wyspy w ubiegłym miesiącu i wyjechał z Wielkiej Brytanii na dzień przed zamachami. Gazeta pisze, że Pakistańczyk nauczył londyńskich zamachowców, co trzeba zrobić, by bomby wybuchły jednocześnie. Osobiście wybrał też cele ataków.

\"The Times\" sugeruje, że policja wskazała tę osobę na podstawie nagrań z kamery kontrolnej ze stacji w Luton na północ od Londynu, gdzie pojawił się wraz z czterema późniejszymi zamachowcami. Dziennik zastrzega, że zdaniem policji, człowiek ten może planować kolejne ataki. Służby są przekonane, że ten mężczyzna przygotowywał inne zamachy na Zachodzie, ma też powiązania z sympatykami Al Kaidy w Stanach Zjednoczonych.

Brytyjska policja poszukuje także dwu innych osób, prawdopodobnie

członków tej samej grupy, do której należeli terroryści. Nie wyklucza, że do siatki należeli również inni ludzie, stanowiący tzw. grupę wsparcia terrorystów - dodaje londyński dziennik.

O istnym arsenale znalezionym w wannie jednego z domów w Leeds pisze z kolei dziennik „The Independent”. Budynek – jak wyjaśnia gazeta – był operacyjną bazą zamachowców samobójców, którzy przed tygodniem zaatakowali Londyn. Mieszkanie wynajmował 33-letni Egipcjanin, który wykładał chemię na Uniwersytecie w Leeds.

Mężczyzna niedawno się wyprowadził; sąsiadom powiedział, że musi opuścić Wielką Brytanię, bo ma kłopoty z wizą.

Odkrycie takiej ilości materiałów wybuchowych zszokowało służby bezpieczeństwa. Jak przemycono na Wyspy tak wielką ich ilość – zastanawiają się.

Dziś mija tydzień od ataków terrorystycznych. W wyniku eksplozji bomb podłożonych w londyńskim metrze i autobusie zginęły co najmniej 52 osoby.