Krakowskie szkoły radzą sobie z brakiem pieniędzy na wakacyjne remonty - zamiast zatrudniać firmy budowlane, dyrektorzy wynajmują więźniów z aresztu śledczego w Podgórzu.

Zakres prac jest ogromny: Panowie układali płytki na posadzkach, remontowali pomieszczenia w piwnicy, malowali ściany - wylicza jeden z dyrektorów. Dodaje, że szkoły nie było by na to stać, gdyby do prac nie wykonywaliby więźniowie.

Samym więźniom ten pomysł też się podoba: Człowiek jest na wolności, świeże powietrze. Jest zajęcie i czas szybko leci. - mówi jeden z nich. Skazani za pracę nie otrzymują wynagrodzenia, jedynie kawę i posiłek.