Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Katowicach odbyło się pierwsze posiedzenie składu orzekającego w sprawie procesu gangu „Krakowiaka”.

Robot pirotechniczny, sprawdzający każdy nieznany samochód pozostawiony przed budynkiem sądu, kuloodporna szyba, za którą usiądzie 36 oskarżonych i ponad 50 obrońców - to zabezpieczenia, jakie towarzyszyć będą temu procesowi. Grupa „Krakowiaka” czyli Janusza T. oskarżona jest o najcięższe przestępstwa: zabójstwa, porwania, handel bronią i narkotykami. Sam proces rozpocznie się 20 lutego w budynku byłych koszar wojskowych. Podczas rozprawy będzie obowiązywał specjalny regulamin, który przewiduje m.in. kontrolę osobistą wchodzących włącznie z sędziami oraz nakaz pozostawiania w depozycie telefonów komórkowych. Sala będzie cały czas monitorowana, bezpośrednio pod nią w specjalnym pomieszczeniu oczekiwać będzie oddział szturmowy policji. Sędzia Grażyna Łukaszewicz została wylosowana do prowadzenia tego procesu. „Nie boję się, musiałabym zrezygnować z zawodu, jeśli bym się bała, ale jest to pierwsza moja tego typu sprawa” – podkreśla sędzia. Nieoficjalnie wiadomo, że sędziowie będą otoczeni „dyskretna opieką”.

08:00