Krakowska płatna strefa parkowania prywatnym folwarkiem kontrolerów? Reporterowi RMF FM udało się dotrzeć do kierowców, którym zaoferowano taki abonament. Za 120 zł miesięcznie, które trafiają do prywatnej kieszeni – właściciele aut mogą parkować w strefie C bez kupowania biletów w parkomatach.

Propozycję taką usłyszeli dwaj kierowcy z Krakowa. Kilka dni temu zaparkowali auta w strefie C i wykupili bilet, opłacając godzinę parkowania. Kiedy wrócili do samochodów, zauważyli przy nich pracowników kontrolujących strefę. Ci przygotowywali się do wypisania mandatu za postój bez opłaty. Rzeczywiście, okazało się, że dwie minuty wcześniej skończyła się opłata. Po krótkiej dyskusji padła propozycja „uregulowania” parkowania w strefie. Za 120 zł miesięcznie kierowcy mogli parkować codziennie bez z limitu godzin. Normalnie pierwsza godzina parkowania kosztuje 3 zł.

Kierowcy, którzy otrzymali propozycje, poprosili o czas do namysłu. Na kolejne spotkanie przyszli już z ukrytym telefonem komórkowym przygotowanym do nagrania.

Urządzenie zarejestrowało, jak pracownik strefy zaoferował 120-150 złotych. Panowie powiedzieli, że można u nich wykupić abonament, ale prywatnie – relacjonuje pan Krzysztof. Kontrolerzy pokazali także samochody, które już parkują na tej zasadzie. Za przednią szybą zamiast bloczka z parkomatu umieszczone są wizytówki lub kartki z numerem telefonu do właściciela auta. To znak rozpoznawczy dla innych kontrolerów. Przekazujemy sobie informacje o numerach rejestracyjnych aut – takie zapewnienie usłyszeli kierowcy. Jako dowód mają nagranie z telefonu i kilka zdjęć zrobionych jednemu z pracowników strefy.  Jak będzie dłuższy miesiąc to 120, my przekażemy rejestracje i nic się nie będzie działo - można usłyszeć z nagrania.  I zawsze żeby był numer telefonu”– dodaje. Jako dowód pokazuje jeden z samochodów, za szybą którego leży wizytówka. Ale my go nie ruszamy, to facet który też chłopakom daje.

Doniesienia na policję i kontrola stref parkowania – to reakcja na nasze informacje o nieprawidłowościach w trefie parowania urzędników krakowskiego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Spółka ostro zareagowała po wiadomościach o kontrolerach, którzy oferują nielegalne abonamenty postojowe. Zaraz po otrzymaniu nagrania od dwóch krakowskich kierowców, którzy zarejestrowali rozmowę z pracownikami strefy parkowania sprawa trafi na polciję. Będzie to też postawa do kontroli samem strefy i pracujących tam osób.Karygodna sytuacja z którą do tej pory sie nie spotkałem i takie praktyki nie mogą mieć miejsca - to komentarz Jacka Bartlewicza z ZIKiTu, miejskiej spółki odpowiedzialnej za strefę parkowania. Osobom, którym uda się udowodnić parkingowy przekręt grożą konsekwencje: karne i służbowe.