Co najmniej czterech Palestyńczyków zginęło w sobotę z rąk żołnierzy izraelskich, z tego trzech w Strefie Gazy, a jeden w Hebronie na Zachodnim Brzegu Jordanu. Z odniesionych ran zmarł żołnierz izraelski.

Uzbrojeni Palestyńczycy ostrzelali izraelski pojazd terenowy, patrolujący Strefę Gazy. W wymianie ognia zginęło dwóch napastników, a dwóch żołnierzy izraelskich zostało rannych. Jeden z nich zmarł potem w szpitalu. Do wypadku tego doszło w pobliżu skrzyżowania dróg w Gusz Katif niedaleko skupiska osiedli żydowskich w południowej części Strefy Gazy. Z kolei w innym miejscu Strefy, na przejściu granicznym Erez żołnierze zastrzelili palestyńskiego nastolatka, który obrzucał ich kamieniami.

Agencje prasowe podkreślają, że wiadomości o kolejnych starciach i ofiarach nadeszły w czasie, gdy premier Izraela Ehud Barak przygotowywał się do podróży do Waszyngtonu, by z prezydentem Billem Clintonem omówić możliwości położenia kresu trwającym od sześciu tygodni starciom palestyńsko-izraelskim, w których zginęło co najmniej około 210 ludzi.

00:05