Gorąco w Kalifornii, i to wcale nie za sprawą upałów. Toczy się tam wojna między dwoma miastami - Santa Cruz na północy i Huntington Beach na południu. Stawką jest tytuł Surf City USA, czyli amerykańskiego miasta surferów.

Oba miasta wysłały przeciwko sobie dziennikarzy, biznesmenów i polityków. Burmistrz Santa Cruz napisał nawet nowy tekst do przeboju z lat 60., w którym ostrzega mieszkańców Huntington Beach, że u „niego jest wielu bardzo rozłoszczonych ludzi, którzy nie pozwolą na kradzież zaszczytnego miana.”

Huntington odpowiada, że to potwarz, bo kradnie Santa Cruz. I tak w kółko. Ale najgorsze, że nawet wg ekspertów sprawa jest trudna do rozstrzygnięcia. To w Santa Cruz hawajscy książęta po raz pierwszy w amerykańskiej historii serfowali, ale to z kolei w Huntington Beach odbywają się najbardziej prestiżowe mistrzostwa serwerów.