Na południu Francji trwa wielkie sprzątanie po wielkiej wodzie. W największych od dziesięcioleci powodziach, które nawiedziły dorzecza Rodanu i Garonny zginęło 7 osób. Trzeba było ewakuować prawie 30 tysięcy osób, w tym niemal 200 więźniów z zakładu karnego w Arles.

Woda zaczęła już opadać, pozostawiając w budynkach tony mułu i śmieci, nieprzejezdne drogi i mosty, pozrywane linie energetyczne i telefoniczne. W okolicach Marsylii, Montpellier i Arles pozostały wielkie rozlewiska. Ekipy strażaków z krajów unijnych osuszają je za pomocą wysokowydajnych pomp.

15:00