Przy wjeździe do jednej z małopolskich miejscowości stoi tablica z nazwą: Faliszowice. Okazuje się jednak, że zapis jest błędny, wioska bowiem zwie się Faliszewice. Co gorsza, niewłaściwa nazwa figuruje w wielu dokumentach mieszkańców.

Skąd wzięła się ta nowa pisownia - nikt we wsi nie wie. Analiza oficjalnych dokumentów, np. ksiąg parafialnych, wskazuje, że nazwa z błędem pojawia się po raz pierwszy prawie 100 lat temu...

Mieszkańcy wioski postanowili potwierdzić oficjalną wersje nazwy. Sprawa oparła się nawet o Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które wydało ostateczną decyzję - wracają Faliszewice.

Miejscowość, gdzie zamiana „e” z „o”, a może „o” z „e” namieszała w spokojnym życiu jej mieszkańców, odwiedził reporter RMF Witold Odrobina:

18:55