Wielotysięczne manifestacje przeciwko wojnie w Iraku odbyły się wczoraj w Manchesterze w Wielkiej Brytanii i pod Pizą we Włoszech. W Niemczech przeciwnicy wojny blokowali w Badenii-Wirtembergii kwaterę główną armii USA w Europie.

Około 10 tys. ludzi wzięło udział w demonstracji w Manchesterze zorganizowanej przez koalicję "Zatrzymać Wojnę". Do manifestantów podczas wiecu przemówił anglikański biskup Manchesteru Nigel McCulloch: Nie ma żadnego usprawiedliwienia moralnego dla jednostronnej akcji militarnej ze strony USA lub Wielkiej Brytanii

Protestowali także mieszkańcy Włoch. Grupa manifestantów sforsowała ogrodzenie amerykańskiej bazy wojskowej Camp Darby w okolicach Pizy w regionie Toskanii.

Amerykańska baza wojskowa stała się też miejscem manifestacji niemieckich przeciwników wojny. Około 300 pacyfistów pikietowało w Stuttgarcie-Vaihingen w Badenii-Wirtembergii. Policja kilkakrotnie usuwała protestujących. Nie doszło do żadnych incydentów.

W Dreźnie uczestnicy antywojennego wiecu w stolicy Saksonii domagali się pokojowego rozwiązania konfliktu i zagwarantowania inspektorom ONZ możliwości dalszej działalności w Iraku. Według szacunków organizatorów, w proteście uczestniczyło 8 tys. osób.

Foto: RMF

09:10