3 demonstranci i 1 policjant nie żyją, wiele osób jest rannych - to efekt antyamerykańskich zamieszekw stolicy Jemenu. Tłum rozwścieczonych manifestantów starł się przed ambasadą USA z policją. Do zamieszek doszło także w Stambule. W wielu krajach świata odbywają się antywojenne protesty.

Manifestacja w Saanie, stolicy Jemenu, odbyła się po dzisiejszych modłach, gdy wierni wyszli z meczetu. W ostatnich dniach w jemeńskich miastach odbyło się wiele antyamerykańskich protestów. We wtorek z rąk Jemeńczyka zginął jego rodak oraz Amerykanie i Kanadyjczyk.

Do starć doszło także w Stambule. 5 tys. przeciwników wojny w Zatoce Perskiej starło się z policją. Użyto gazów łzawiących. Nie ma informacji o rannych.

Protestowali także mieszkańcy stolicy Egiptu. W Kairze tysiące demonstrantów zebrało się po południu w centrum miasta na placu Tahrir. Doszło do potężnych starć z policją. Demonstranci próbowali dostać się do dobrze strzeżonej ambasady USA.

Antyamerykańskie protesty odbywają się także w wielu miastach na całym świecie. Ponad 200 tys. osób wzięło udział w manifestacji na ulicach Aten.

W czasie protestu w stolicy z grupy anarchistów uczestniczących w proteście rzucono dwa koktajle Mołotowa do ogrodu przy ambasadzie USA, mimo że obszar ambasady został otoczony kordonem policji, a samochody policyjne utworzyły przed nią swego rodzaju barykadę, ustawione ściśle jeden za drugim.

Marsze protestacyjne, w których uczestniczyło po kilkadziesiąt tysięcy osób, odbyły również w innych miastach Grecji.

O przebiegu protestu hiszpańskich przeciwników interwencji zbrojnej w Iraku, posłuchaj w relacji korespondentki RMF w Barcelonie Ewy Wysockiej:

Foto: Archiwum RMF

17:25