Po raz kolejny już organizacja separatystów baskijskich zaprzeczyła oskarżeniom, że to ona stoi za czwartkowymi zamachami w stolicy Hiszpanii. W atakach terrorystycznych śmierć poniosło 200 osób, a ok. 1500 zostało rannych.

ETA nie bierze odpowiedzialności za zamachy. Komunikaty takiej treści umieszczono na stronie internetowej baskijskiego dziennika "Gara". Jednocześnie ETA twierdzi, iż ataki są konsekwencją zagranicznej polityki Madrytu, m.in. poparcia USA w działaniach w Iraku.

[RAPORT NA TEMAT ETA]

Baskijscy separatyści mają zwyczaj przyznawania się do przeprowadzonych zamachów terrorystycznych; niekiedy robią to po upływie pewnego czasu. O tym, że za atakami nie stoją Baskowie może też świadczyć kaseta wideo, na której mężczyzna, wypowiadając się w imieniu al-Qaedy, bierze odpowiedzialność za zamachy właśnie na tę organizację.

Wcześniej minister spraw wewnętrznych Angel Acebes poinformował, że w związku z zamachami aresztowano pięć osób: trzech Marokańczyków oraz dwie osoby z paszportami indyjskimi.

12:05