Cały świat będzie mówił w niedzielę o kanonizowanym papieżu Polaku, a jak ten fakt odebrany zostanie w Polsce? Wydawałoby się, że w przypadku Karola Wojtyły sprawa jest jednoznaczna. Nie tylko katolicy uznają autorytet Jana Pawła II. Jednak gorąca debata w Sejmie wokół uchwały o uczczeniu świętości papieża, świadczy o głębokich podziałach w naszym kraju. W związku z tym toczymy dyskusję w popołudniowych Faktach. Spieramy się, czy papież Polak rzeczywiście integruje Polaków. Maja Dutkiewicz uważa, że głównie dzieli. Bogdan Zalewski twierdzi, że Ojciec Święty jest właściwie jedynym naszym współczesnym spoiwem narodowym. Jakie jest Wasze zdanie? Zagłosujcie w sondzie, napiszcie komentarz. Najciekawsze opinie zacytujemy w popołudniowych Faktach.

BOGDAN:Dla mnie - Polaka i katolika - świętość Jana Pawła II nie budzi żadnych wątpliwości. Więc jako reprezentant tej grupy Polaków sprawę uważam tutaj za zamkniętą. "Roma locuta, causa finita". Problem - jak rozumiem - mają nasi niewierzący rodacy, a także wszelkiej maści lewaccy radykałowie, antyklerykałowie, świeccy humaniści, oraz "osobiści wrogowie Pana Boga". Proponuję jednak, żeby i oni uwierzyli, że każdy naród czy - jak sami mówią - "zbiorowość" powinna mieć jakiegoś Patrona, cementującego życie wspólnoty. Co Wam szkodzi uznać za Kogoś takiego Karola Wojtyłę - najwyższego rangą Polaka w jakichkolwiek strukturach globalnych? ;)
MAJA:Dobre pytanie. Może chcą się odróżnić? Może uważają, że to takie oryginalne mieć kompletnie inne zdanie, ale przecież mogą je mieć. Uważam, że Jan Paweł II jest postacią takiego formatu, że powinniśmy być z niego dumni. Pewnych wartości nie należy taplać w błocie, ale niestety postać papieża Polaka wyraźnie Polaków dzieli. To taka nasza narodowa przypadłość, że zawsze trzeba być z czegoś niezadowolonym.
BOGDAN:Marudni i przekorni to niestety tylko jedna grupa. Mam jednak poważne podejrzenia, że nie jedyna i nie najbardziej groźna dla polskiej spoistości i narodowej siły. Obawiam się, że w pluciu na autorytet Jana Pawła II i Kościoła Katolickiego prym wiedzie między innymi putinowska agentura wpływu. Przypomnę słowa wielkoruskiego ideologa Aleksandra Dugina, który objaśnił rozkładową rosyjską strategię wymierzoną w Polskę i Polaków. Dugin przed laty mówił wprost, że w interesie Rosji jest wspieranie wszelkich form antykatolicyzmu nad Wisłą – od masonerii i okultyzmu poczynając. „Trzeba rozkładać katolicyzm od środka, wzmacniać polską masonerię, popierać rozkładowe ruchy świeckie, promować chrześcijaństwo heterodoksyjne i antypapieskie”. Przytaczam ten cytat pod rozwagę - różnym politycznym idiotom w naszym kraju, bo "piątej kolumny" Kremla do niczego przekonywać nie trzeba :)
MAJA:Trudno podejrzewać o te straszne rzeczy, o których piszesz wszystkich jak jeden mąż Polaków. Co z tymi, którzy po śmierci papieża, nie zważając na barwy klubowe godzili się padając sobie w ramiona? A potem szybko im ta zgoda przeszła?
BOGDAN:Zgoda, zgoda, zgoda, każdy sobie rękę poda... a potem nogę, z półobrotu ;) Ale żarty na bok. Cytowałem antypapistę i antypolskiego Wielkorusa - Dugina. Dla równowagi przywołam słowa polskiego patrioty i błogosławionego kapłana, który - tak jak Jan Paweł II - będzie kiedyś świętym. Wierzę w to bardzo mocno. Myślę o księdzu Jerzym Popiełuszce. Oto tekst jednego z Jego słynnych kazań : "W czasach zaborów, zwłaszcza na terenie zaboru rosyjskiego, czynnik religijny i maryjny dominował w manifestacjach patriotycznych. Carscy czynownicy walczyli również i z pieśniami maryjnymi, które rozbrzmiewały w kościołach. Sotnie kozackie widziały też w Matce Boskiej Częstochowskiej swojego wroga. Szukano po domach obrazków z Jej wizerunkiem. Zdzierano z drzwi domów i murów kamienic obrazki, które były naklejane w formie jakby niepisanych ulotek. Z pewnym lękiem słuchali urzędnicy carscy z komisji śledczych o tak zwanych 'wojennych czynach' Pani Jasnogórskiej, której w czasie powstania styczniowego nie wahali się kiedyś nazwać główną rewolucjonistką." To za takie słowa Prawdy bestialsko zamordowano kapelana Solidarności. Kazania Popiełuszki są nadal aktualne.
MAJA:Hmmm... gdzieś w tej dyskusji zgubiliśmy Jana Pawła II. Trudno nawet świętemu łączyć Polaków.