"Rząd przygotowuje ustawę, która ma uregulować kwestię in vitro w Polsce. Liczy, że przyjmując przepisy ustalające zasady przechowywania zarodków, uniknie postępowania przed Trybunałem Sprawiedliwości UE" - pisze "Gazeta Wyborcza". "Ustawa ma uregulować miejsce i zasady przechowywania zarodków. W ciągu kilku tygodni ma ją przygotować Ministerstwo Zdrowia" - dodaje dziennik.

Jakie zmiany ma przynieść nowa ustawa? "Zarodki będą przechowywane w tych ośrodkach, gdzie stosowana jest metoda in vitro. A w sytuacji, gdy nie ma tam odpowiednich warunków, zostaną przekazane do banków tkanek stworzonych na podobnych zasadach do tych, które już działają" - mówi "Wyborczej" rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Dodaje, że przepisy uregulują też kwestię szczególnie wrażliwe - nie będzie można robić eksperymentów na zarodkach, handlować nimi ani ich niszczyć.

"Na in vitro wszyscy się w Polsce znają. A jak się znają, to jest pełen szał. Przy tym konserwatywnym Sejmie i dyskusjach światopoglądowych nawet z techniczną ustawą może być różnie" - przyznaje wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, podejrzewając, że planowane zmiany mogą wywołać kolejną polityczną wojnę. Według "GW" mówi się nawet o tym, że przygotowywana ustawa może spotkać się ze sprzeciwem niektórych członków rządu.