Zygmunt K., były szef Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, został zatrzymany przez katowicką policję. Jest on podejrzany o niegospodarność i spowodowanie wielomilionowych strat.

Prokuratura wyceniła szkody spowodowane działalnością Zygmunta K. na 4,1 miliona zł. Zarzuty dotyczą niegospodarności, ale prokuratura podkreśla, że chodzi o specyficzną niegospodarność.

Były dyrektor CSRG miał zlecać wykonanie specjalistycznych analiz górniczych, zupełnie niepotrzebnych, bo już istniejących. W dodatku robili je jego bliscy, a zapłatę odbierał sam Zygmunt K. W stacji byli też zatrudnieni fikcyjni pracownicy, którzy nigdy nie pojawili się w Stacji, ale pobierali wszystkie należne górnikom świadczenia.

Prokuratura zapowiedziała wniosek o tymczasowe aresztowanie Zygmunta K. Był on dyrektorem CSRG do lutego. O jego odejściu zadecydowały nieprzychylne opinie w prasie, protesty załogi i kontrola NIK, która ujawniła wiele nieprawidłowości w Stacji.