Przepisy i sposób finansowania ratownictwa górskiego należy zmienić. Takie zmiany zapowiedział szef MSWiA Krzysztof Janik. Mają one zapobiec tragediom, jakie ostatnio wydarzyły się w Karkonoszach i w Tatrach.

Wnioski z wtorkowej tragedii muszą być wyciągnięte - podkreślał minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik, który wczoraj w Nowym Sączu spotkał się ze służbami ratowniczymi. Także z tymi, którzy brali udział w ratowaniu i poszukiwaniu zasypanych przez lawinę pod Rysami. W ciągu tygodnia mają być przedstawione propozycje zmian prawnych, tak aby zmniejszyć ryzyko podobnych nieszczęść.

Minister zapowiedział, że MSWiA wraz z TOPR-em, GOPR-em, WOPR-em i Mazurską Służbą Ratowniczą powoła zespół, który opracuje nową koncepcję finansowania i działalności ratownictwa w Polsce. Chodzi m.in. o utrudnienie dostępu do najbardziej niebezpiecznych terenów. Akcje ratownicze powinny współfinansować także samorządy i ci użytkownicy terenów turystycznych, którzy czerpią z nich dochody. Resort zamierza też zweryfikować licencje i koncesje dla przewodników i innych osób związanych z turystyką.

Nie wyklucza się wprowadzenia zasady okresowego sprawdzania tych zezwoleń; rozważane jest zobowiązanie właścicieli pensjonatów i hoteli do informowania turystów o sytuacji w górach i zaostrzenie wydawania zezwoleń na wyjazdy szkolne.

Szef MSWiA zapowiada, że nowy śmigłowiec pojawi się nad Tatrami na pewno już w wakacje: Nie wiem, ile to nam zajmie czasu, zwłaszcza ta część techniczna. Później jest problem „uzbrojenia” tej maszyny. Mam nadzieję, że szybko, ale boję się, że już nie w tym sezonie zimowym. Chce oświadczyć, że maszyny MSWiA będą do dyspozycji ratowników - zapowiedział minister.

Należący do ratowników śmigłowiec „Sokół” został uszkodzony podczas awaryjnego lądowania w okolicach Murzasichla koło Zakopanego. Podczas akcji ratowniczej nad lawiniskiem pod Rysami zgasły mu najpierw jeden a potem i drugi silnik. Rozbity śmigłowiec prawdopodobnie będzie musiał zostać wycofany ze służby.

foto RMF

10:45