Ponad tysiąc odbiorców w całym kraju zostało oszukanych przez nieuczciwych sprzedawców gazu - alarmuje Federacja Konsumentów. Osoby, które padły ofiara oszustów, dostawały potem bardzo wysoki miesięczny rachunek za gaz. Na przykład na 800 złotych zamiast na 80 złotych. Nieuczciwi sprzedawcy podają się za przedstawicieli dużych, znanych firm dostarczających gaz. I oferują tylko pozornie atrakcyjną ofertę.

Bardzo często nieuczciwi sprzedawcy pukają do naszych drzwi. Potem zgłaszają się do nas oszukane osoby, które są często mieszkańcami jednego osiedla - ostrzega Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes Federacji Konsumentów. Około 20 procent osób, które zmieniły sprzedawcę mówi potem, że po zmianie wcale nie było taniej - dodaje. 

Konsument orientuje się, że zmienił sprzedawcę najczęściej dopiero po otrzymaniu pierwszej faktury. Nie bardzo może już skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy w ciągu czternastu dni, które przysługuje mu zgodnie z ustawą o prawach konsumenta. I pojawia się pytanie, jak odwrócić to zjawisko - dodaje Kamil Pluskwa-Dąbrowski.

Co powinno zwrócić naszą uwagę i wzbudzić czujność? Sytuacja, gdy przychodzi do nas akwizytor z firmy sprzedającej gaz i nie przedstawia się. Podejrzenia powinny pojawić się też, gdy sprzedawca nakłania nas do pośpiechu, mówi, że czekają kolejni klienci. Bardzo często podpisujemy też umowę, w której jest napisane: "Otrzymałem i zapoznałem się z załącznikiem XYZ", a tak naprawdę nawet nie dostajemy ich do ręki. To właśnie te zapisy decydują o tym, ile finalnie zapłacimy za gaz - dodaje prezes Federacji Konsumentów.

Nieuczciwi sprzedawcy działają w całej Polsce. Najczęściej w dużych miastach, gdzie są duże osiedla mieszkaniowe. Ofiarą oszustw najczęściej padają emeryci. Dostajemy jednak też sygnały od oszukanych osób młodych, wykształconych - dodaje Pluskwa-Dąbrowski.

(j.)