Stellantis ogłasza czasowe wstrzymanie produkcji w dwóch kluczowych fabrykach – we Francji i we Włoszech. Powodem jest słabnący popyt na europejskim rynku motoryzacyjnym. Decyzja dotyka tysięcy pracowników i kluczowych modeli koncernu.
Od końca września do nawet trzech tygodni - na taki okres Stellantis, jeden z gigantów światowej motoryzacji, zamierza wstrzymać produkcję w swoich zakładach w Poissy pod Paryżem oraz w Pomigliano d’Arco niedaleko Neapolu. To reakcja na słabe wyniki sprzedaży samochodów w Europie. Jak podkreśla producent, decyzja ma charakter tymczasowy, ale jej skutki odczuje aż 5 800 pracowników.
Włoski zakład Stellantisa w Pomigliano, zatrudniający około 3 800 osób, zatrzyma linie produkcyjne już 29 września. Produkcja kultowego Fiata Pandy zostanie wstrzymana do 6 października, natomiast średniej wielkości SUV-a Alfa Romeo Tonale - aż do 10 października. W tym czasie pracownicy zostaną skierowani na przymusowe, bezpłatne urlopy.
Problemy nie omijają również Francji. Fabryka Stellantisa w Poissy, położona na zachód od Paryża, zatrudnia około 2 000 osób i specjalizuje się w produkcji małych SUV-ów DS3 oraz Opel Mokka. Zakład wstrzyma działalność od 13 do 31 października. Jak podkreśla rzecznik firmy, to czas nie tylko przestoju, ale i intensywnych prac konserwacyjnych oraz szkoleń dla załogi.
Jak wynika z najnowszych danych, w okresie od stycznia do lipca bieżącego roku rejestracje nowych samochodów w Europie utrzymały się na poziomie zbliżonym do roku poprzedniego - około 7,9 miliona sztuk. Jednak dla Stellantisa sytuacja wygląda znacznie gorzej - zauważa agencja Reuters. W tym samym okresie rejestracje aut marek należących do koncernu spadły aż o 8 proc., osiągając poziom 1,19 miliona sztuk.
W przypadku modelu Alfa Romeo Tonale dodatkowym problemem stały się cła nałożone na import do Stanów Zjednoczonych - kluczowego rynku dla tej marki. Z kolei decyzja o wstrzymaniu produkcji Fiata Panda powiązana jest nie tylko z niższym popytem, ale również z potrzebą optymalizacji zakładu. Tradycyjnie bowiem zamówienia flotowe oraz od firm wynajmujących samochody spadają w końcówce roku.
W oficjalnym oświadczeniu koncern podkreśla, że podejmuje działania "ostrożne i odpowiedzialne", aby dostosować produkcję do aktualnych warunków rynkowych.


