Brytyjskie jednostki specjalne SAS polują na Osamę bin Ladena już nie tylko w Afganistanie, ale też i w Jemenie. Przywódca al-Qaedy może tam liczyć na pomoc miejscowych plemion, szczególnie w południowo-wschodniej części kraju, z której pochodził ojciec terrorysty. Rewelacje takie przynosi brytyjski „The Sunday Telegraph”.

Jak pisze gazeta, elitarny oddział Brytyjczyków wysłano do Jemenu po tym, jak pojawiły się doniesienia, że bin Laden uciekł z Afganistanu.

Według gazety bin Laden mógł przedostać się do tego kraju przez Morze Arabskie i Oman, a teraz jest pod ochroną oddanych jego rodzinie mieszkańców regionu. Ponadto brytyjskie i amerykańskie służby wywiadowcze twierdzą, że Jemen jest jednym z państw, w których al-Qaeda odbudowuje swoje szeregi.

Oficjalnie władze w Londynie nie skomentowały tych doniesień. Jednak szef

brytyjskiej dyplomacji Jack Straw przyznał, że w Jemenie działają członkowie al-Qaedy, co stwarza poważne niebezpieczeństwo dla międzynarodowej społeczności.

Od wczoraj ze względów bezpieczeństwa nieczynna jest ambasada Wielkiej Brytanii w tym kraju, a brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poprosiło wszystkich swych obywateli by rozważyli możliwość wyjazdu z Jemenu.

Rys: RMF

20:05