Powódź, która w ostatnich tygodniach dotknęła Rumunię, spowodowała straty w wysokości blisko pół miliarda euro. Poinformował o tym premier Emil Boc, który przyznał jednak, że nie jest to jeszcze pełen bilans strat. Wciąż nie oszacowano szkód na 10 proc. obszarów dotkniętych przez żywioł.

Z tego, co już wiadomo, wynika, że w całym kraju woda zalała prawie 7 tysięcy domów, z których ponad tysiąc zostało na tyle uszkodzonych, że trzeba będzie je całkowicie odbudować.

Szef rumuńskiego rządu potwierdził też ostatecznie, że w powodzi zginęły 23 osoby.