Za kilka tygodni 7 milionów emerytów i rencistów dostanie wyższe świadczenia. Ale niestety, nie mają co spodziewać się kokosów. Waloryzacja wyniesie tylko 1,6 procent. To oznacza, że najniższa emerytura wzrośnie o niecałe 11 złotych - donosi "Fakt".

Choć od marca świadczenia emerytur wzrosną, to tym razem podwyżki te będą symboliczne - czytamy w "Fakcie". Tegoroczna waloryzacja jest najniższa od 10 lat. Dla porównania - jak przypomina dziennik - rok temu wskaźnik ten wyniósł 4 procent.

Waloryzacja będzie tak niska z powodu kryzysu. Ceny i płace, od których zależy wysokość podwyżek dla seniorów - nie rosną - wyjaśnia "Fakt".

Niższa waloryzacja oznacza mniejsze wydatki dla budżetu państwa - o ok. 900 milionów złotych. Teraz od rządu zależy, co z tymi pieniędzmi zrobi. Czy przeznaczy je na dodatkowe podwyżki dla najuboższych emerytów? Czy może będzie chciał ich kosztem zaoszczędzić? - to pytania, które stawia gazeta.

Więcej na ten temat w środowym wydaniu.