Europejski Bank Centralny obniżył stopę depozytów o 10 pb, do minus 0,10 proc. To pierwszy przypadek w historii, kiedy stopa EBC jest ujemna. Oznacza to, że teraz prywatne banki - jeśli będą chciały złożyć swoje pieniądze na depozycie w Europejskim Banku Centralnym - będą musiały za to zapłacić. Dla nas oznacza to osłabienie euro w stosunku do złotego i zwiększenie prawdopodobieństwa obniżenia stóp procentowych również w Polsce.

EBC chce zmusić prywatne banki ze strefy euro, by - mówiąc kolokwialnie - nie chowały gotówki po skarbcach, ale przeznaczyły ją na pożyczanie pieniędzy ludziom i firmom. Po obniżeniu stopy depozytowej bankom nie opłaca się już bowiem lokowanie środków w banku centralnym, bo musiałyby z tego tytułu płacić "karne odsetki".

Pytanie, czy to zadziała, banki mogą bowiem lokować środki poza strefą euro lub też mimo wszystko dopłacać EBC za deponowanie w nim środków - komentuje analityczka Banku Raiffeisen Polbank Dorota Strauch.

Po decyzji EBC na wartości zyskał polski złoty, który w przypadku pary euro/złoty umocnił się do mniej więcej 4,10 - w środę o godzinie 17 euro kosztowało 4,13 zł. Zdaniem Strauch, możliwe jest dalsze umocnienie złotego.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek ocenia natomiast, że decyzja EBC zwiększa możliwość obniżek stóp przez polską Radę Polityki Pieniężnej. Dzisiejsze działania EBC zwiększają prawdopodobieństwo obniżek stóp NBP. One nadal nie są zbyt prawdopodobne, ale należy się liczyć i z takim scenariuszem - zauważa ekonomistka.

EBC ściął też stopę kredytu o 35 pb - do 0,40 proc., a referencyjną o 15 pb - do 0,10 proc.