Polski oddział Alpine Bau potwierdza, że centrala z siedzibą w Wiedniu złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości. Przedstawiciele firmy zapewniają jednak, że dokończą budowę polskich dróg: S5 Wrocław-Poznań i krajowej "16" na północnym wschodzie.

Dokończenie rozpoczętych w Polsce inwestycji drogowych jest możliwe dzięki konstrukcji prawnej - informuje reporter RMF FM Krzysztof Berenda. Na razie wniosek o upadłość złożyła tylko austriacka centrala Alpine Bau. To ma być upadłość układowa. Przewiduje ona, że sąd wyznaczy nadzorcę, który będzie negocjował z wierzycielami rozłożenie długów i spróbuje postawić firmę na nogi.

To od tego nadzorcy będzie zależało, co zrobi z polskim oddziałem firmy - czy go utrzyma, czy zachowa, czy może sprzeda innej firmie.

Obecnie spółka Alpine Bau realizuje w Polsce dwa projekty drogowe. Od decyzji sądu i wyznaczonego nadzorcy będą zależały już dalsze decyzje dotyczące tych projektów - powiedziała nam Karolina Szydłowska z polskiego oddziału Alpine Bau. To oznacza, że po chwilowej przerwie spółka chce wznowić prace na drodze S5.

Firma liczy także na pomoc austriackiego rządu. Alpine Bau to drugi największy koncern budowlany w Austrii, który zatrudnia 17 tysięcy pracowników. W Polsce około 1000.

Spółka zapewnia, że chce regularnie płacić pieniądze i pracownikom, i podwykonawcom.

Nelken: "Firma pchała się do kontraktu"

W Polsce prace Alpine Bau zostały już wstrzymane w jednym miejscu. W połowie maja Alpine Bau oświadczyła GDDKiA, że nie dokończy budowy odcinka autostrady A1 Świerklany-Gorzyczki i mostu na autostradzie w Mszanie.

W tej chwili firma realizuje u nas dwa projekty. To jest odcinek drogi S5 pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem oraz krajowa "16" na północnym wschodzie kraju.

Wiem, że problemy Alpine Bau związane są raczej z problemami austriackiego właściciela, austriackiej części tej spółki. My mamy swoje problemy z Alpine Bau na naszych kontraktach. Będziemy szukali takich rozwiązań, żeby wszystkie projekty drogowe szczęśliwie dokończyć - mówił w Sejmie minister transportu Sławomir Nowak.

W jednym przypadku prace są tak zaawansowane, że budowa powinna zakończyć się w terminie i kierowcy jeszcze w tym roku mają pomknąć nowym, choć krótkim 8-kilometrowym odcinkiem drogi krajowej numer 16.

W drugim przypadku - S5 - sytuacja wygląda gorzej. Tam tylko połowa prac została wykonana i gdyby firmie Alpine Bau podwinęła się noga, to oddanie tego odcinka opóźniłoby się o co najmniej 5 miesięcy.

Urszula Nelken z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przypomina, że dyrekcja w jednym z przetargów odrzuciła ofertę Alpine Bau, ale ta się odwołała i kontrakt został podpisany. Firma wręcz, nieelegancko mówiąc, pchała się do tej roboty, po to by za chwilę, dosłownie po rozpoczęciu kontraktu, rozpocząć narzekania na to, że cena jest tak niska, że muszą dokładać do tego kontraktu - stwierdziła Nelken.

Alpine Bau złożył wniosek o uznanie niewypłacalności

Drugi co do wielkości austriacki koncern budowlany - Alpine Bau GmbH - złożył dziś w sądzie wniosek o uznanie niewypłacalności. Zagrożone są tysiące miejsc pracy.

Alpine Bau GmbH zatrudnia - jak wynika z jego danych - około 15 tysięcy osób w Austrii i za granicą. Koncern już we wtorek wieczorem powiadomił, że próby ratowania się bez ogłaszania niewypłacalności zakończyły się fiaskiem.

(j.)