Komisja Nadzoru Finansowego sprawdzi, czy nie doszło dziś do naruszenia prawa giełdowego - ustalił Krzysztof Berenda. Wszystko dlatego, że minister Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta przekazał organizacjom frankowiczów projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom półtorej godziny przed publicznym ogłoszeniem.

Komisja Nadzoru Finansowego sprawdzi, czy nie doszło dziś do naruszenia prawa giełdowego - ustalił Krzysztof Berenda. Wszystko dlatego, że minister Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta przekazał organizacjom frankowiczów projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom półtorej godziny przed publicznym ogłoszeniem.
Maciej Łopiński z Kancelarii Prezydenta przekazał organizacjom frankowiczów projekt ustawy o pomocy kredytobiorcom półtorej godziny przed publicznym ogłoszeniem /Marcin Obara /PAP

Z artykułu 154 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi wynika, że informacje mające wpływ na notowania spółek powinny być podawane publicznie wszystkim, a nie wybranym osobom. Takie osoby dzięki tajemnej wiedzy mogłyby bowiem wyprzedzić innych inwestorów i zarobić na giełdzie.

Prezydencki minister Maciej Łopiński rano spotkał się z organizacjami frankowiczów i wręczył im projekt ustawy. Dopiero półtorej godziny później pokazał go wszystkim.

Minęło półtorej godziny, ale czy sądzicie państwo, że w ciągu tej półtorej godziny stało się coś takiego, co zatrzęsło warszawską giełdą? – pyta Łopiński.

W tym czasie akcje banków traciły. Komisja Nadzoru Finansów monitoruje więc, czy doszło do naruszenia prawa.

(mpw)