Polska nie prosiła, ani nie ma zamiaru prosić Komisji Europejskiej o interwencję w sprawie lokalizacji Gazociągu Północnego - powiedziała rzeczniczka KE Marlene Holzner. Dodała, że to sprawa dwustronna między Polską a Niemcami.

Zgodnie z naszymi rozmowami z polskimi władzami nie mają one zamiaru wysłać żadnego listu, nie wysłały żadnego listu i chcą ten problem rozwiązać dwustronnie - powiedziała Holzner. Podkreśliła, że KE nie ma kompetencji w zakresie przebiegu trasy Nord Stream i jeśli jakiś kraj chce ją zmienić, to musi rozmawiać z odpowiednim rządem.

To reakcja na doniesienie rosyjskiej gazety "Kommiersant", która napisała, powołując się na premiera Rosji, że Polska zwróciła się do Komisji Europejskiej z żądaniem, by ta zmusiła uczestników projektu Nord Stream do zmiany uzgodnionej już trasy tej magistrali.