​Inflacja na koniec roku nieco przyhamowała. Jak wynika z szacunku flash Głównego Urzędu Statystycznego, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu wzrosły o 2,3 proc. w stosunku do wcześniejszego roku.

W porównaniu do grudnia 2019 roku żywność zdrożała o 0,7 proc. W porównaniu do listopada produkty te były tańsze o 0,1 proc.

Przez rok zdrożała za to energia - aż o 4,6 proc. Mocno w dół poszły za to ceny paliw - o 8,4 proc.

Takie wyniki to pewne zaskoczenie. Ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes zakładali wzrost o 2,6 proc. rdr. Inflacja 2,3 proc. oznacza, że po raz pierwszy od połowy 2019 roku jest ona poniżej celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (który wynosi 2,5 proc.). 

Wiele także wskazuje na to, że w grudniu wyhamowały ceny usług. Inflacja bazowa bowiem wyniosła 3,7 proc. (4,3 proc. w listopadzie), a to ją w górę pchały w ostatnich miesiącach właśnie usługi. 

Jak będą się zachowywać ceny w 2021 roku? Z pewnością ich wzrost mogą napędzać nowe regulacje, takie jak podatek cukrowy, podatek dla sklepów wielkopowierzchniowych czy wzrost płacy minimalnej o 200 zł brutto. Drożeć będzie także paliwo i energia. Wiele będzie także zależało od polityki NBP, który aktualnie gra na osłabienie złotego, a prezes banku Adam Glapiński zapowiadał możliwą obniżkę stóp procentowych.