Inflacja znów w górę. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w styczniu 2023 r. wzrosły rok do roku o 17,2 proc. To jednak mniej niż oczekiwano. W porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 2,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Inflacja w grudniu ubiegłego roku wynosiła 16,6 proc. Wyższą niż obecnie inflację notowano w październiku i listopadzie - odpowiednio 17,9 i 17,5 proc.

Inflacja na poziomie 17,2 proc to znacznie poniżej prognoz. Można to tłumaczyć m.in. działaniem tarcz antyinflacyjnych. Sprawiły one, że choć noworoczne podwyżki rachunków za energię nastąpiły, to jednak nie były aż tak straszne, jak można się było spodziewać.

Dane GUS pokazują, że w styczniu tak zwane nośniki energii, czyli prąd, czy gaz podrożały ostatecznie realnie o 10 procent. 

Warto zwrócić uwagę także na ceny żywności. W ciągu roku podrożała ona aż o prawie 21 procent. Czyli znacznie powyżej inflacyjnej średniej.

Deficyt w obrotach towarowych handlu zagranicznego po grudniu 2022 wyniósł 19,8 mld euro.

Eksperci: W tym roku inflacja 13 proc.

Inflacja w 2023 roku wyniesie średnio 13 proc. - ocenił Polski Instytut Ekonomiczny w komentarzu do środowych danych GUS. Według PIE szczyt inflacji w lutym będzie niższy niż wskazywali ekonomiści i wyniesie prawdopodobnie 19,0-19,5 proc.

Jak wskazuje PIE, niższy wzrost cen obecnie zostanie zrównoważony przez wolniejszy spadek inflacji bazowej w drugim i trzecim kwartale. Ekonomiści PIE szacują, że wzrost cen w tej grupie będzie dwucyfrowy przynajmniej do sierpnia bądź września.

W komentarzu podano, że wzrost inflacji w styczniu do 17,2 proc. jest niższy od rynkowych prognoz, które zakładały, że wyniesie ona 17,6 proc. "To głównie efekt powrotu standardowych stawek VAT na energię elektryczną, gaz i ogrzewanie. Dodatkowo duża grupa przedsiębiorstw dokonała noworocznych aktualizacji cenników - w efekcie inflacja bazowa wzrosła do około 12 proc." - dodano.

Według ekonomistów PIE styczniowa inflacja jest niższa niż wskazywały jesienne prognozy, jednak to głównie efekt wolniejszego wzrostu cen żywności i energii. Także szczyt inflacji w lutym, według PIE, będzie niższy niż wskazywali ekonomiści - prawdopodobnie będzie to 19,0-19,5 proc.

"Niemniej presja inflacyjna jest dalej szeroko rozpowszechniona. W większości państw UE przeciętnie prawie 66 proc. cen rośnie w tempie przekraczającym 5 proc. W Polsce ten współczynnik jest większy - to około 90 proc. cen. W efekcie inflacja bazowa jeszcze długo pozostanie na podwyższonych poziomach" - zauważa PIE. Analitycy szacują, że w tym roku inflacja wyniesie średnio 13 proc.