Frank szwajcarski niewzruszony; mimo że w nocy grecki rząd uzyskał w parlamencie wotum zaufania, jego cena nie spadła. Głosowanie to dopiero początek walki zadłużonego kraju. Teraz Ateny mają niecałe dwa tygodnie na przekonanie Unii Europejskiej, że wprowadzą reformy i sobie z nimi poradzą.

Grecy mogą to zrobić tylko w jeden sposób: przyjmując bardzo bolesny program oszczędnościowy na kwotę 28 miliardów euro. Nikt więc na razie nie odkorkowuje szampana, ani nie obniża ceny franka. Nocne głosowanie miało jednak ogromne znaczenie: gdyby rząd w Atenach upadł, to cena szwajcarskiej waluty poszłaby mocno w górę.