Władze mają pociągnąć do odpowiedzialności 34-letnią Austriaczkę, która - by uniknąć spotkania z kolegą z pracy - zmyśliła, że miała wypadek na paralotni. To pociągnęło za sobą wysłanie ekip ratowniczych.

Władze mają pociągnąć do odpowiedzialności 34-letnią Austriaczkę, która - by uniknąć spotkania z kolegą z pracy - zmyśliła, że miała wypadek na paralotni. To pociągnęło za sobą wysłanie ekip ratowniczych.
Austriaczce grozi kara za wymyślenie wypadku na paralotni (zdj. ilustracyjne) / PETER KNEFFEL /PAP/EPA

Nie chcąc udać się na służbowe spotkanie, kobieta wysłała koledze SMS-a, że miała wypadek i zawisła na drzewie w rejonie masywu Gaisberg niedaleko Salzburga. Ten, dawszy wiarę jej zapewnieniem, zadzwonił od razu po pomoc. Na miejsce wysłano ekipę 18 ratowników.

Gdy kłamstwo wyszło na jaw, służby ratownicze skierowały skargę na kobietę za fałszywą informację o tym, że znalazła się w górach w niebezpieczeństwie i doprowadzenie do niepotrzebnej interwencji ratowników.

Od maja do września w austriackich Alpach zginęło 115 osób, a 2385 zostało rannych.

(j.)