W Polsce można kupić pochodzące ze Szwecji "wino w proszku". Etykieta na butelce - Frascati - sugeruje, że zostało wyprodukowane we Włoszech. Sprawę nagłośniły media w Italii, które są oburzone całą sytuacją.

Producenci wina z miasteczka Frascati niedaleko Rzymu, skąd pochodzi znakomity gatunek, zapowiedzieli, że będą walczyć z podróbką na forum Unii Europejskiej. Wydawało się, że już nic nie zaskoczy obrońców rodzimej żywności w związku z prawdziwą plagą podrabiania najlepszych włoskich specjałów, od makaronu poprzez sery, oliwę, czy trufle. Jednak zestaw do domowej produkcji rzekomo włoskiego wina wprawił w osłupienie producentów tego trunku z okolic Wiecznego Miasta. "Wino" w torebkach - zawierających mikroskopijne granulki - wywołało, jak zauważa dziennik "Corriere della Sera", efekt piorunujący.

Największe wrażenie zrobiła instrukcja obsługi: "Dodaj tylko wodę. Wystarczy na 21 litrów, cukier nie jest potrzebny". Na etykiecie widnieje zaś duży napis po włosku "Cantina"(piwnica), sugerujący, że to produkt z Italii.

Włoska stacja telewizyjna Canale 5 , która pierwsza poinformowała o "winie w proszku", podała, że jest ono sprzedawane na pewno w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Ale być może jest także w innych krajach - powiedział prezes konsorcjum 33 producentów wina z okolic Frascati Mauro De Angelis. Wszyscy wystosowali wspólne pismo do Komisji Europejskiej oraz włoskich instytucji domagając się interwencji.

Oprócz obrony interesów producentów jest znacznie szerszy problem, zdrowia konsumentów. Jak można wprowadzać na rynek artykuły tego rodzaju?- pytał oburzony De Angelis.