Ubiór młodego księcia George'a na lotnisku w Warszawie mógł zaskoczyć. Mimo niezbyt ładnej pogody maluch był w krótkich spodenkach. Mały książę regularnie pojawia się w takim właśnie stroju. Dlaczego? Wyjaśniamy.

Gdy po przylocie do Warszawy mały George uporał się z nieśmiałością i zszedł po schodach samolotu, okazało się, że był w krótkich spodenkach. Jego ojciec, książę William co chwilę szeptał mu coś do ucha. Zapewne dodawał malcowi otuchy.

Pogoda, choć to lato, była wczoraj w stolicy raczej dżdżysta. Brytyjczycy nie zwracają na to szczególnej uwagi. Nawet w zimie potrafią chodzić w podkoszulkach. Są zimnokrwistymi wyspiarzami, jednak tajemnica krótkich spodenek u dzieci królewskich par posiada pewne podłoże historyczne.

Dlaczego mały książę, przyszły król Anglii, zawsze oficjalnie pojawia się w szortach?

Ta tradycja sięga XVI wieku i dotyczy arystokracji. Klasy średnie ubierają swe dzieci jak najszybciej w długie spodnie. Arystokracja robi jednak inaczej. Według Williama Hansona, specjalisty od brytyjskiej etykiety, do ósmego roku życia synowie arystokratów chodzą w krótkich spodenkach. Dopiero potem następuje dorosła zmiana. W odległej przeszłości, zaraz po urodzeniu, dzieci przychodzące na świat w zacnych rodach zawsze ubierane były w sukienki, bez względu jakiej były płci.

W najbliższa sobotę książę Jerzy, trzeci kolei do brytyjskiego tronu, skończy cztery lata. Czeka go zatem co najmniej drugie tyle chodzenia w krótkich spodenkach. A co za tym idzie, opalone słońcem nogi lub gęsia skórka z zimna.