Stare belki stropowe z remontowanych petersburskich pałaców dla lutników są cenne jak złoto. Bawarscy rzemieślnicy z liczącego ponad 100 lat drewna będą wykonywać ekskluzywne egzemplarze skrzypiec. Gdyby nie zainteresowanie lutników, cenny materiał trafiłby na śmietnik.

Drewno kupili na pniu - opowiada Siergiej Jefriemow z firmy zajmującej się restauracją petersburskich zabytków. Nie ujawnia jednak, za ile sprzedano wiekowe drewno. Nasi niemieccy koledzy przyjechali, obejrzeli i mówią, że przy produkcji skrzypiec na zamówienie wykorzystają zaledwie 10 procent drewna z tych belek stropowych, które kupili . To, co zostanie, mogą wykorzystać do produkcji tanich modeli skrzypiec - dodaje.

Tak stare drewno to towar deficytowy i lutnicy poszukują go na całym świecie. Zajmujący się ochroną zabytków w Petersburgu nie mają zastrzeżeń do transakcji. Dzięki niej stare belki stropowe, jak te z pałacu Mieńszykowa, pamiętające czasy cara Piotra Wielkiego, rozpoczną drugie "muzyczne" życie.