Hartowanie to najlepsze lekarstwo przed grypą. Tak przynajmniej sądzą na w syberyjskim Krasnojarsku, gdzie w jednym z przedszkoli już czteroletnie dzieci biegają po śniegu w kąpielówkach oblewając się wodą.

Przygotowania do zimy zaczynają się już jesienią. Dzieci korzystają z sauny, masażu i oczywiście chłodnej kąpieli. Zimą, gdy temperatury spadają poniżej zera, bawią się na zasypanym śniegiem przedszkolnym boisku, odziane jedynie w kąpielówki.

Wychodzimy z dziećmi nawet przy minus 20 stopniach i polewamy się wodą. Przy minus 25 po prostu biegamy - tłumaczą wychowawczynie dzieci. Nie chcemy chorować, chcemy być zdrowi, a polewanie wodą jest dobre dla zdrowia - mówią maluchy, a ich opiekunki przekonują, że syberyjskie mrozy nie są dla dzieci żadnym zagrożeniem.

Co ciekawe, rodzice nie są przerażeni drastycznymi metodami hartowania, a zachwyceni tym, że ich dzieci nie chorują.

Moda na hartowanie ciała w tak młodym wieku staje się w Rosji coraz bardziej popularna. W innych regionach Rosji już działają przedszkola realizujące podobny program.