O "cudzie" mówią pół żartem, pół serio mieszkańcy miasta Polewskoj na Uralu, w obwodzie swierdłowskim. Razem z topniejącym śniegiem z większości dróg zniknął również asfalt, pozostawiając ogromne dziury.

Przed wjazdem do miasta ktoś powiesił tablicę: "Uwaga - u nas mało asfaltu". Jak się okazuje, to nie żart. Jeden z policjantów lokalnej drogówki przyznaje, że faktycznie 80 procent okolicznych dróg jest pełnych dziur i pozbawionych asfaltu. Nie można więc po nich bezpiecznie przejechać.

Nawet jak na rosyjskie warunki jest to swoisty rekord. Sprawa wzbudza tym większe wątpliwości, że w tym niewielkim mieście w ubiegłym roku wyremontowano większość ulic. Teraz jakość wykonanych prac zweryfikowała wiosna. Władze miasta nie potrafią wyjaśnić, dlaczego asfalt zniknął razem ze śniegiem. Mieszkańcy znają jednak odpowiedź. Ich zdaniem, winna takiej sytuacji jest wszechobecna korupcja. Urzędnicy za łapówki prowadzą fikcyjne remonty dróg, a potem kierowcy niszczą swoje samochody.

(MRod)