Zima, która długo nie chciała nam odpuścić, sprawiła, że wiele inwestycji drogowych rozpocznie się z opóźnieniem. Niskie temperatury uniemożliwiły wejście drogowców na wiele odcinków, których remonty miały rozpocząć się wraz z nadejściem wiosny. Reporterzy RMF FM sprawdzili, terminy których remontów są zagrożone.

Trójmieście zima przesunęła kilka drogowych inwestycji. Na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku jeszcze w grudniu miał zacząć się remont mostu pontonowego. Prace mogą ruszyć najwcześniej w ten weekend.

O kilka tygodni przesunął się trwający od wczoraj remont Estakady Kwiatkowskiego, przez który w ogromnych korkach stoją kierowcy w Gdyni.

Na szczęście zima nie wpłynie na termin zakończenia tych prac. Ograniczy jednak modernizację innych dróg. W Gdańsku na ten cel będzie około 6 milionów złotych mniej. Dlatego zamiast kompleksowych remontów spodziewać można się jedynie punktowych.

Poznaniu przedłużenie trasy Poznańskiego Szybkiego Tramwaju do dworca głównego ma być gotowe dopiero w czerwcu, choć jeszcze w zeszłym roku koniec tej inwestycji był zapowiadany na styczeń. Tak samo do lata wydłuży się przebudowa ulicy Grunwaldzkiej, choć to jeden z projektów, który miał być gotowy na Euro 2012.

Opóźnia się też remont jednego z najważniejszych skrzyżowań Poznania - w pobliżu ronda Kaponiera biegnie rura ciepłownicza i trzeba czekać na koniec sezonu grzewczego.

W województwie  kujawsko-pomorskiego najgorzej jest w przypadku najważniejszej inwestycji - budowy nowego mostu drogowego przez Wisłę w Toruniu. Prace za 700 milionów złotych miały planowo skończyć się w lipcu - sprawę skomplikowała jednak pogoda oraz poziom samej rzeki, który skutecznie opóźniał kluczowe etapy budowy. Ostatecznie most ma być skończony w grudniu tego roku.

Zobacz również:

Kolejna sprawa to przebudowa Szosy Okrężnej w Toruniu - tutaj prace miały się zacząć już na początku marca, ale tak się nie stało. Robotnicy wejdą na plac budowy prawdopodobnie w przyszłym tygodniu.

Trochę więcej szczęścia mają mieszkańcy Bydgoszczy. Kluczowa inwestycja w mieście, czyli budowa Trasy Uniwersyteckiej, przebiega bez problemów, nawet mimo pogodowych anomalii. Opóźni się za to remont najbardziej dziurawej drogi w mieście - ulicy Chodkiewicza. Pierwszy etap miał skończyć się w połowie kwietnia, ale przez siarczyste mrozy termin przesunął się o około 4 tygodnie.

Lublinie obniżanie i poszerzanie jezdni pod wiaduktem kolejowym na ul. Kunickiego miało ruszyć po Wielkanocy, ale rozpocznie się we wtorek. Wciąż nie ruszyła budowa dodatkowego prawoskrętu z ulicy Głębokiej w Filaretów. Te roboty miały być skończone do końca roku.

Opóźnienie jest także przy renowacji Parku Saskiego. Miał być otwarty pod koniec wakacji. Nowy termin to koniec października. 

Długa zima to także wydłużające się inwestycje w Krakowie. Największy poślizg jest na flagowej miejskiej inwestycji, czyli budowie hali Widowiskowo-Sportowej w Czyżynach. Sroga zima i wiatr wstrzymały pracę 11 dźwigów - efekt to opóźnienie wynoszące 60 dni. Budowlańcy zapewniają jednak, że hala zostanie oddana w terminie w 2014 roku.

Mróz i śnieg uniemożliwił także dokończenie remontu wiaduktu w Opatkowicach i prawdopodobnie dopiero jutro uda się przywrócić normalny ruch przy wjeździe do Krakowa.

Z dwutygodniowym opóźnieniem drogowcy kładą również asfalt na ulicach Conrada i Małej Górze. Później, bo dopiero w tym tygodniu, rozpoczął się remont zjazdu z autostrady A4 w stronę Brzeska.

Ogólnie - w Małopolsce na czas nie zostaną zrealizowane przede wszystkim naprawy nawierzchni, a jest ich w tym roku bardzo dużo, bo zima była wyjątkowo okrutna dla asfaltu. Zmienna temperatura działała na nawierzchnię dróg niezwykle destrukcyjnie. Na dodatek ich odśnieżanie i posypywanie kosztowało rekordowo dużo. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała na to 40 mln złotych - o 13 mln więcej niż przed rokiem. A za tyle można byłoby postawić dwa średniej wielkości mosty. Budowy nowych dróg zima raczej nie opóźni, bo te się jeszcze nie rozpoczęły.

Remont ul. Piotrkowskiej w Łodzi - jedna z najważniejszych inwestycji w mieście - opóźniona jest o trzy i pół miesiąca. To efekt problemów z przetargiem, ale przede wszystkim zimy, bo prace wstrzymał mróz i śnieg. Przebudowa "Pietryny" jest istotna, bo kosztuje ponad 48 milionów złotych, ale również dlatego, że ma być ostatnią szansą na odrodzenie się miejskiego deptaka.

Zima pokrzyżowała szyki także drogowcom, którzy dopiero wczoraj, z miesięcznym opóźnieniem, zaczęli łatać dziury w jezdniach. Do zaklejenia jest około 20 tys. wyrw na ulicach.

Z kolei prace przy budowie ścieżek rowerowych na osiedla: Widzew i Teofilów przydłużyły się o 4 miesiące. Natomiast z zimą poradzili sobie robotnicy na placu budowy podziemnego dworca Fabrycznego. Tam budowlańcy pracowali bez opóźnień.

Plan remontów dróg w Warszawie na ten rok jest znacznie szczuplejszy, niż zakładano. Miało być  230 remontów i inwestycji. Zima pokrzyżowała plany drogowców wszędzie tam, gdzie trzeba wylać nową nawierzchnię. Z marca na kwiecień przesunięto prace między innymi na Górczewskiej i Nowolazurowej. Poślizg zanotuje również rondo budowane przy ul. Patriotów.

W stołecznym zarządzie inwestycji drogowych nasz reporter usłyszał, że jest  jeszcze za wcześnie, by robić zmiany w harmonogramach. Zima wszak jeszcze się nie skończyła.

Na szczęście śnieg i mróz nie mają wpływu na budowę drugiej nitki metra i południowej obwodnicy Warszawy.

Tylko na naprawę dróg wojewódzkich na Śląsku potrzeba ponad miliard złotych. Zimowa aura sprawiła, że część wiosennych remontów wstrzymano. Natychmiastowej naprawy i to gruntownej wymaga prawie 300 km dróg wojewódzkich. Przebudować trzeba co czwarty kilometr takiej drogi. Zima sprawiała, że między innymi nie ukończono przebudowy trasy numer 938 Pawłowice-Cieszyn.