Adam Hofman odpowiada na pytania słuchaczy RMF FM. „Co powie pan o byłym ministrze w rządzie PiS, który strzelał do niewinnych ludzi?”- pyta jeden ze słuchaczy. „To przezabawne. Człowiek, o którym od kilku dni mówi się, że to były minister rządu PiS, to tak naprawdę człowiek Janusza Kaczmarka, który tylko przez 80 dni był naszym ministrem, a dziś jest doradcą Jerzego Buzka” -zdradza rzecznik PiS w RMF FM.

Kampania PiS? Koń i dżokej biegną

"Kampanie ocenia się po wyniku. W czasie biegu nie ocenia się konia i dżokeja, zwłaszcza, jeśli jest się w tej samej stajni"- mówi pytany jak ocenia kampanie swojej partii do PE. "Wiedzieliśmy, że to spowoduje spadki sondażowe, mimo to poparliśmy Tuska w sprawie Ukrainy. To była kwestia racji stanu. Zrobiliśmy to z pełną świadomością"- tłumaczy. "Teraz czas się zmienia, wkrótce wszystko wróci do normy. Sytuacja sprzyja rządzącym, ale Tusk nie jest w stanie przez miesiąc odrobić sześć i pół straconych lat"- mówi Adam Hofman w RMF FM.

Wraku Tu-154 należało zażądać już w dniu tragedii

"10 kwietnia cień podejrzeń natychmiast padł na Putina, bo katastrofa smoleńska wydarzyła się na jego terenie. Gdyby wtedy 10 kwietnia 2010 roku, na samym początku zamiast się z nim ściskać, Tusk powiedział, że zwraca się do państw NATO o przejęcie śledztwa, to żaden dyktator, nawet Putin nie byłby w stanie odmówić. Gdyby odmówił byłoby oczywiste, że jest winny" - tłumaczy Adam Hofman pytany "jak zmusić Rosjan do oddania wraku". "Nawet, jeśli Tusk, jako człowiek, 10 kwietnia nie mógł udźwignąć tego, co powinien zrobić, jako premier od tego miał sztab ludzi. To sztab powinien powiedzieć mu, że to 10 kwietnia trzeba upomnieć się o wrak". "Państwo nawet w sytuacji wielkiego dramatu, musi działać. Jeśli tak nie jest to nasze państwo jest z dykty a ma być zbudowane na skale"- mówi gość RMF FM. "Co gdyby był stan wojny? Premier sparaliżowany uciekłby do Rumunii?"- pyta.

Kłopoty z Radiem Maryja? Przed wyborami konflikty zostaną rozwiązane

"Posłanka Sobecka odejdzie do Solidarnej Polski? Nic nie wiem. Nie sądzę. Pierwszy raz słyszę"- zapewnia Adam Hofman. "Jeśli mamy zwyciężyć, to jak Orban. Jeśli mamy zwyciężyć w Warszawie to wszystkie środowiska, które chcą zmiany w Polsce, muszą iść razem. Jeśli nie będziemy szli razem, to zwycięstwo się nie spełni. Nie wierzę, żeby inteligentni ludzie chcieli by Tusk rządził, więc myślę, że przed wyborami konflikty zostaną rozwiązane"- mówi pytany o opisywane ostatnio w mediach kłopoty PiS z ojcem Rydzykiem i środowiskiem Radia Maryja. "Nie przywiązywałbym do tego zbyt wielkiej wagi. Większość tez publicystycznych jest nieprawdziwych"- zapewnia. "Uwzględniliśmy i uwzględniamy pewne zapotrzebowania i pomysły, środowisk, z którymi rozmawiamy, na naszych listach" - dodaje.

Pamiętamy o wszystkich

"My 10 każdego miesiąca upamiętniamy wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej, niezależnie z jakiej były opcji politycznej"- mówi pani Agnieszce, która chce wiedzieć, "dlaczego ciągle zachowujecie się tak, jakby to była tylko pisowska tragedia?"

Hofman stańczykiem?

"Przejrzeć się w swoim krzywym zwierciadle, to mądrość władcy"- mówi pytany, "dlaczego jest stańczykiem". Mimo to, "ja nie czuję bym spełniał taką rolę" - dodaje.

Smoleńsk nie jest tabu

"W poniedziałek była debata o służbie zdrowia. Nie jesteśmy partią jednego tematu, ale Smoleńsk nie jest też dla nas tematem tabu" - odpowiada na pytanie pana Macieja, "kiedy w końcu skończą gadać o Smoleńsku i zajmą się tym, co się obecnie dzieje w Polsce".