Czy skompromitowana ekipa Donalda Tuska powinna odejść w polityczny niebyt? Od tygodnia trwa serial przeciekowy, z którego dowiadujemy się jak naprawdę w Polsce robi się politykę. Marek Belka żąda wymiany ministra finansów w zamian za dodrukowanie pieniędzy. Bartłomiej Sienkiewicz przyznaje, że państwo polskie istnieje tylko w teorii, Sławomir Nowak załatwia u Andrzeja Parafianowicza zastopowanie kontroli skarbowej swoich rodzinnych finansów. Radosław Sikorski ujawnia, że deklarowany oficjalnie sojusz z Ameryką to "bullshit", czyli mówiąc oględnie nic niewarty układ. Przy okazji wychodzą brudne deale wyborcze, z kupowaniem przez PO długów profesora Zbigniewa Religi, kandydata na prezydenta. W tym serialu pojawia się też prezydent Bronisław Komorowski, roztaczający parasol nad Jurkiem Owsiakiem, aby ściągnąć "30 baniek" od spółek Skarbu Państwa. Z kolei premier Tusk tylko przed wyborami dba o kieszenie kierowców, umawiając się z prezesem PKN Orlen. Po wyborach benzyna może być nawet po 7 złotych. Co jeszcze musi wypłynąć, by zmusić rządzących do dymisji? W popołudniowych Faktach dyskutujemy o kryzysie władzy w Polsce. Zagłosujcie w sondzie, napiszcie komentarz. Zacytujemy Was w Faktach.

Nie od dziś wiadomo, że politycy są przyspawani do swoich stołków, a po dłuższym okresie u steru władzy tracą kontrakt z rzeczywistością. I tego właśnie jesteśmy obecnie świadkami. Zaplątani w układy, deale, własne biznesy małe i duże, nie widzą że się skompromitowali i w ogóle nie chodzi tu o tzw. mowę wulgarną, bo to nie ona tak naprawdę oburza, chociaż większość komentatorów lubi się nad słownictwem pochylać, by nie musieć babrać się w meritum wypowiedzi. Uzależnienie od władzy gorsze jest niż od nikotyny. I chyba bardziej szkodliwe dla tych, którzy biernie muszą obserwować to żenujące widowisko.
Zgoda, co do treści, Maju. Natomiast ja bym jednak zawęził nieco krąg politycznych oskarżeń. To nie cała "klasa polityczna" jest zdegenerowana. To, do czego doprowadziła Platforma Obywatelska, to totalna degrengolada. Czegoś takiego nie było w Polsce nawet za czasów afer lewicy - Rywina, starachowickiej, czy paliwowej. Wszystko w naszym państwie jest zgniłe, zbutwiałe, spleśniałe, zardzewiałe. Rząd totalnie skorumpowany. Premier Tusk pluje nam wszystkim w twarz i każe udawać, że deszcz pada. Prezydent Komorowski mający za uszami m.in. aferę marszałkową z aneksem do raportu o WSI udaje męża stanu. Wymiar sprawiedliwości jest jak chłopiec na posyłki. Najpotężniejsi biznesmeni z esbeckiego nadania przypominają mafiozów, albo po prostu nimi są. Zgroza żyć w takim państwie. Liczę jeszcze ciągle na patriotyczne niedobitki w polityce, służbach specjalnych i naprawdę polskiej inteligencji. Liczę na obywateli wciąż czujących się Polakami, a nie apatrydami mającymi w d...pie własne państwo.