Prezydent będzie wieczorem w Sejmie i zaprosi Donalda Tuska do sejmowego gabinetu, żeby ustalić termin zaprzysiężenia nowego rządu, najprawdopodobniej będzie to 13 grudnia - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, Marcin Mastalerek. Jak zapewnił, nie będzie otwierał szampana z okazji końca rządów PiS-u.

Wszystko wskazuje, że dziś w Sejmie rząd Mateusza Morawieckiego nie otrzyma wotum zaufania i w drugim kroku zostanie powołany rząd Donalda Tuska. Nie będę otwierał szampana, bo serce mam po prawej stronie, jeszcze na studiach zapisałem się do Prawa i Sprawiedliwości. Dość dobrze przyjmuję wyroki wyborców, taka jest demokracja, raz rządzą jedni, raz drudzy, politycy zbyt często o tym zapominają - mówił Mastalerek.

Gość Roberta Mazurka nie zgodził się z sugestią, że to PiS osiem lat temu wyniósł do władzy Andrzeja Dudę. Na odwrót, to prezydent wyniósł PiS do władzy w 2015 roku - zaznaczył.

Kiedy możliwe jest zaprzysiężenie nowego rządu? Wieczorem w Sejmie będzie pan prezydent i zaprosi Donalda Tuska do sejmowego gabinetu prezydenta RP, żeby ustalić termin, najprawdopodobniej 13 grudnia. We wtorek prezydent jest w Genewie na szczycie ONZ - powiedział Mastalerek.

Mastalerek: Prezydent chce współpracować z rządem Tuska

Mastalerek był pytany, jak prezydent zniesie współpracę z nowym rządem. Przed prezydentem 20 miesięcy prezydentury i będzie chciał jak najlepiej wypełniać swój urząd. Jak będzie wyglądała współpraca, zależy tylko od Donalda Tuska, bo ręka wyciągnięta prezydenta Dudy oczywiście jest. Chce współpracować przy najważniejszych sprawach - mówił gość RMF FM.

Szef gabinetu prezydenta był też pytany o współpracę Andrzeja Dudy z ministrami nowego rządu. Współpraca z każdym z ministrów będzie wyglądała inaczej, ta koalicja nie jest spójna, składa się z trzech obozów. Myślę, że łatwiej będzie współpracować z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a pewnie trochę trudniej z oczywistych względów z Radosławem Sikorskim, który jest szefem MSZ. Trzeba zakładać dobrą wolę. Są oczywiście sprawy, w których prezydent się nie dogada z premierem - powiedział Mastalerek.

Mastalerek o ewentualnej wymianie ambasadorów

Polityk pytany był także o ewentualną wymianę polskich ambasadorów po zmianie rządu w kraju. Czy można spodziewać się hurtowej wymiany ambasadorów? Nie wyobrażam sobie, Polska musi mieć swoich przedstawicieli za granicą, a wybór ambasadorów to jest bardzo skomplikowana sprawa. To będzie źle wpływało na działalność Polski za granicą. To byłoby psucie państwa i zły sygnał za granicą - mówił.

Robert Mazurek pytał też o nominację Artura Sobonia. Były wiceminister finansów został członkiem zarządu NBP. To była inicjatywa prezesa Glapińskiego, uzgodniona z premierem, prezydent na końcu tylko to podpisuje. Znam Artura Sobonia i wiem, że jest to merytoryczny parlamentarzysta - mówił Mastalerek.

Mastalerek: Hołownia bardzo dobrze wykorzystał swój "miesiąc miodowy"

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM szef gabinetu prezydenta komplementował lidera Polski 2050 Szymona Hołownię, który w jego ocenie dobrze zaprezentował się podczas pierwszych tygodni urzędowania w fotelu marszałka Sejmu. Marszałek Hołownia jest osoba wyjątkowo utalentowaną i bardzo dobrze ten czas wykorzystał dla siebie - powiedział Mastalerek.

Jak jednak dodał, "miesiąc miodowy" Hołowni właśnie się kończy, ponieważ po zaprzysiężeniu nowego premiera, to Donald Tusk skupi na sobie uwagę mediów i społeczeństwa. Teraz będzie miesiąc miodowy premiera i rządu, a marszałek Hołownia odejdzie troszkę w zapomnienie - zaznaczył były spin doctor PiS.

Według Mastalerka, dobra passa lidera Polski 2050 może się też skończyć, gdy pojawią się problemy w Sejmie. Pierwszy test: widział pan jak zachował się marszałek Hołownia, kiedy prawie doszło do bójki w Sejmie - nie wiedział jak się zachować, nie wiedział co się działo. Takich sytuacji będzie więcej - przekonywał szef gabinetu Andrzeja Dudy.

Mastalerek: To z winy Hołowni PiS nie ma wicemarszałka w Sejmie

Marcin Mastalerek przekonywał ponadto, iż to z winy Szymona Hołowni Prawo i Sprawiedliwość - największy klub w Sejmie - nie ma swego przedstawiciela w Prezydium Izby. 

To jemu (Hołowni - przyp. red.) powinno zależeć, żeby PiS tam był reprezentowany. Gdyby Polska 2050 razem z PSL zagłosowała na kandydata Prawa i Sprawiedliwości, to PiS miałoby wicemarszałka - tłumaczył polityk, nawiązując do listopadowego głosowania, kiedy to sejmowa większość odrzuciła kandydaturę byłej marszałek Elżbiety Witek, zarzucając jej m.in. wielokrotne łamanie prawa.

Mastalerek o potencjalnym kandydacie PiS na prezydenta: Lepsze wyniki osiągają politycy młodszego pokolenia

Robert Mazurek zapytał też swego gościa o przyszłość Prawa i Sprawiedliwości i potencjalnego kandydata tej partii w wyborach prezydenckich w 2025 roku. To będzie bardzo trudna sytuacja, bo takiego drugiego, jak Andrzej Duda, już nie znajdą - stwierdził szef gabinetu obecnego prezydenta i ocenił, że wybory te będą kluczowe dla dalszych losów PiS. To od nich będzie zależało przetrwanie PiS - powiedział Mastalerek.

Jego zdaniem partia Jarosława Kaczyńskiego powinna postawić raczej na kogoś z młodszego pokolenia. Wybory w 2023 roku pokazały, że kandydaci koło 40-tki robią po prostu lepsze wyniki - wyjaśnił Mastalerek.

Wyraził przy tym pogląd, iż ewentualny dobry kandydat PiS przekreśli szanse Szymona Hołowni na to, by wejść do drugiej tury wyborów. Szansą Szymona Hołowni byłby tylko bardzo słaby kandydat Prawa i Sprawiedliwości, co de facto doprowadziłoby do rozbicia PiS-u - zaznaczył szef gabinetu Andrzej Dudy.

Mastalerek: Prezydent nie będzie blokował ustawy o finansowaniu in vitro

Na koniec Porannej rozmowy w RMF FM padło pytanie o uchwaloną niedawno w Sejmie ustawę dotyczącą finansowania zabiegów in vitro z budżetu państwa. Z moich rozmów, które przeprowadziłem z prezydentem, wynika, że nie będzie tego projektu blokował - odpowiedział Mastalerek, nie precyzując jednak, czy oznacza to podpisanie ustawy.

Opracowanie: