Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, stwierdził w Popołudniowej rozmowie w RMF FM, że nie wierzy, aby Polska dostała z Unii Europejskiej „jakieś istotne pieniądze” na finansowanie pobytu ukraińskich uchodźców w naszym kraju. Prezydencki minister skomentował także niekorzystne dla PiS sondaże: „Zmobilizują naszych wyborców”.

Rozmowa rozpoczęła się od pytania Marka Tejchmana, czy wobec zapowiedzi Donalda Tuska wzięcia udziału w debacie przedwyborczej w Telewizji Publicznej, w starciu weźmie także udział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Absolutnie nie będę wskazywał, kto ze strony Prawa i Sprawiedliwości powinien do tej debaty stanąć. To jest decyzja strategiczna - powiedział prezydencki minister i kandydat PiS do Sejmu z okręgu bydgoskiego.

Lider kontra lider - tak to chyba powinno wyglądać - zwrócił uwagę Marek Tejchman.

Nie będę spekulował. Nie znam decyzji sztabu ani pana prezesa - odparł Paweł Szrot.

Prezydencki szef gabinetu i kandydat PiS w wyborach do Sejmu został również zapytany o opinię na temat ostatnio opublikowanych sondaży, z których wynika, że to opozycja zdobędzie większość potrzebną do stworzenia rządu.

To są bardzo dobre sondaże. Zmobilizują naszych zwolenników, którzy mogli się czuć trochę uspokojeni tymi (wcześniejszymi - przyp. red.) bardzo dobrymi sondażami. Bardzo się bałem tych korzystnych dla PiS-u sondaży, bo one zawsze mogą przynieść trochę demobilizacji. To jest sondaż dobry dla naszej kampanii - powiedział Szrot.

Prezydencki minister tłumaczył, że dzisiejsze wspólne wystąpienie Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego z zapowiedzią weta Polski wobec unijnych przepisów ws. relokacji migrantów nie miało charakteru wyborczego.

Polakom należy się informacja (ws. paktu migracyjnego - przyp. red.) ze strony głowy państwa i głowy rządu - dowodził Paweł Szrot.

Dlaczego PiS straszy paktem migracyjnym, czy on nie mógłby przynieść Polsce korzyści, czy nie mógłby oznaczać, że otrzymamy unijne pieniądze za goszczenie ukraińskich uchodźców - dociekał Marek Tejchman.

A dostaliśmy od Unii jakieś istotne pieniądze za przyjęcie tych uchodźców z Ukrainy? - odpowiedział pytaniem prezydencki minister. Jego zdaniem, jest bardziej prawdopodobne, że Polska będzie płacić za nieprzyjmowanie osób kierowanych do naszego kraju w związku z paktem migracyjnym, niż że z UE "dostanie pieniądze na autentycznych uchodźców z Ukrainy". W to jestem w stanie uwierzyć - oświadczył Szrot.

Afera wizowa i strefa Schengen. "Wykluczenie Polski nie wchodzi w grę"

Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM starał się umniejszyć skalę afery wizowej w polskim MSZ.

Prokuratura i służby wyjaśniają pewne nieprawidłowości. Ich jest zdaje się poniżej 200, czy około 200. Każda z nich powinna być wyjaśniona. Jeżeli ktoś złamał prawo, powinien za to odpowiedzieć. Jeżeli ktoś podjął decyzje polityczne, już poniósł konsekwencje polityczne tych złych decyzji - tłumaczył Paweł Szrot.

To jest suwerenna sprawa Polski i Polska na arenie międzynarodowej czy unijnej nie powinna się w żaden sposób odnosić do tego, co się dzieje w ramach jej aktywności - dowodził szefa gabinetu prezydenta.

Opozycja sprawę tych 200 ewentualnych nieprawidłowości (...) próbuje rozdąć do jakichś niebotycznych rozmiarów. Myślę, że to się nie udało i dlatego niektórzy próbują tę sprawę reanimować - ocenił prezydenci minister. 

W kontekście afery wizowej Paweł Szrot został zapytany o przyszłość Polski w strefie Schengen.

Jeśli chodzi o strefę Schengen i jej funkcjonowanie, to regulują je traktaty. Jeśli ktoś chciałby wykluczyć z niej Polskę, bądź ograniczyć jej prawa, złamałby te traktaty. To nie wchodzi w grę. To byłoby złamania prawa europejskiego - oznajmił gość Marka Tejchmana. 

Szrot o relacjach z Ukrainą: Jest światełko w tunelu

W internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM Marek Tejchman pytał swego gościa o relacje polsko-ukraińskie, które w ocenie szefa MSZ Zbigniewa Raua - wchodzą "w okres dekoniunktury". Szef gabinetu prezydenta Dudy przyznał, że mamy kryzys w stosunkach z naszym wschodnim sąsiadem. 

Dzisiaj pojawiło się światełko w tunelu, skarga (Ukrainy - przyp. red.) do WTO dostała zawieszona, choć mogła zostać również wycofana. To byłby jeszcze mocniejszy sygnał deeskalacji tego sporu - powiedział Szrot.

Uspokajał zarazem, że nie ma żadnych problemów w polsko-ukraińskiej współpracy wojskowej. W zeszłym tygodniu Polska Grupa Zbrojeniowa nie wzięła udziału w odbywającym się w Kijowie forum obronnym z udziałem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. PGZ realizuje zadania na rzecz walczącej o wolność i niepodległość Ukrainy (...), tu się nic nie zmienia. Czołgi z frontu są u nas remontowane. To będzie kontynuowane, nie ma żadnych zagrożeń - zapewnił Paweł Szrot.

Nie zgodził się z poglądem części ekspertów, iż możliwe było przedłużenie unijnego embargo na ukraińskie zboże. W Komisji Europejskiej zasiadają również politycy, którzy mają swoją agendę polityczną i być może interesuje ich taki, a nie inny wynik wyborczy w Polsce. Tego nie wolno wykluczyć - ocenił Szrot.

"Pieniądze z KPO trafią do Polski bez względu na to, kto wygra wybory"

Szef gabinetu prezydenta wyraził pogląd, że środki z unijnego Funduszu Odbudowy trafią do Polski. 

Jestem przekonany, że na pewno nie dzień, ale zapewne miesiąc po wyborach, niezależenie od tego, kto je wygra, te pieniążki do Polski (przybędą - przyp. red.) - powiedział Szrot.

Szrot o sytuacji w USA: To stabilna demokracja, z wielu kryzysów wychodziła już obronną ręką

Podczas rozmowy padło też pytanie o sytuację w amerykańskiej Partii Republikańskiej. Kilka dni temu z inicjatywy grupy zwolenników b. prezydenta Donalda Trumpa  odwołany został republikański spiker Izby Reprezentantów Kevin McCarthy. Takie wydarzenie nie miało precedensu w historii USA i spowodowało chaos w amerykańskim parlamencie. 

Paweł Szrot podkreślał, że Stany Zjednoczone to stabilna demokracja, z wielkimi tradycjami. Przechodziła już wielkie kryzysy w swej historii, z każdego z nich ten wielki kraj wychodził obronną ręką - dodał.

Przypomniał, że kryzysy dotykają wiele partii prawicowych na świecie, ale przestrzegał też, że ewentualny głębszy kryzys wewnątrz Republikanów może sprzyjać pojawieniu się na scenie innych, bardziej radykalnych sił politycznych. 

Jakikolwiek ferment czy niestabilność prowadzi do sukcesu tych ośrodków, które Zachodowi (dobrze - przyp. red.) nie życzą - powiedział Szrot. 

Pytany o stosunek Trumpa do wojny w Ukrainie, zwrócił uwagę, że jest to polityk mało przewidywalny. Myślę, że Rosjanie jeszcze mogą być bardzo nieprzyjemnie zaskoczeni jego postawą, jeśli wygrałby wybory - stwierdził Szrot.