„Staramy się być opozycją merytoryczną. Nie robimy ciamajdanów, nie robimy blokady mównicy. Nie znam takich planów, abyśmy mieli blokować mównicę” – tak na pytanie o to, jaki plan na głosowania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego ma Prawo i Sprawiedliwość, odpowiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Marcin Przydacz. Poseł PiS przyznał, że nie podoba mu się obstrukcja czy działanie opozycji totalnej takie, jak w poprzedniej kadencji Sejmu. „Natomiast nie można zupełnie pomijać milczeniem i brakiem aktywności bezprawnych działań. W ostatnich 50 dniach mamy ich mnóstwo”- zaznaczył.

Próba odwoływanie TK jest zamachem na podstawy ustrojowe państwa polskiego - ocenił gość RMF FM. Zdaniem Przydacza nie tylko opozycja, ale i wolne media oraz obywatele powinni bronić demokracji w Polsce. Jeśli dojdzie do jakichś konkretnych działań podważających funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego, to jestem przekonany, że wielu ludzi wyjdzie na ulice i będzie protestowało. Jestem przekonany, że prezydent także może skorzystać ze swoich prerogatyw - podkreślił były wiceszef MSZ.

Czy Trybunał Konstytucyjny jest niezależny od PiS-u? Przydacz: Tak

Na pytanie, czy Trybunał Konstytucyjny jest niezależny od PiS-u, Marcin Przydacz powiedział, że tak. Ale jasne jest, że są tam wybrani sędziowie głosami większości, w której dominowało Prawo i Sprawiedliwość - mówił Przydacz. Gdy Grzegorz Sroczyński zapytał, czy w TK są sędziowie, czy politycy, poseł PiS zaznaczył: Są sędziami, tak przewiduje to konstytucja. Natomiast wymogi co do kandydatów na takich sędziów są jasno wskazane i mogą być tam ludzie o przeszłości politycznej.

Prowadzący zwrócił uwagę, że Krystyna Pawłowicz, która zasiada w TK, często ostro komentuje działalność przeciwników PiS w mediach społecznościowych. Czy takie działania są problemem dla PiS-u? Gdyby pani Pawłowicz zapytała mnie o opinię, to odradzałbym tego typu argumentację słowną, natomiast w żaden sposób nie podważa jej statusu jako sędziego - ocenił gość RMF FM.

"Wąsik i Kamiński są posłami. Mają prawo funkcjonować w Sejmie"

Ja uważam, że o ile można do poprzedniej władzy mieć różnego rodzaju zarzuty, bo coś zostało w nocy przegłosowane albo w trybie pilnym i szybkim, ale jednak było to realizowane w postaci ustaw. Czy te ustawy były dobrze w sensie prawnym spisane, czy troszkę gorzej, można o tym dyskutować i jest tutaj także pole do krytyki. Natomiast to były ustawy i tak się tworzy w Polsce prawo. Dzisiaj większość sejmowa nie ma zdolności do przeprowadzania ustaw - mówił Marcin Przydacz w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Polityk PiS-u zarzuca rządzącej koalicji, że podejmuje decyzje przy pomocy uchwał Sejmu, zamiast rozmawiać z Andrzejem Dudą o poparciu dla swoich działań. Mogłaby zacząć rozmawiać z prezydentem Rzeczypospolitej o zmianie ustaw, ale nawet tego nie jest w stanie zrobić. Nie ma najmniejszej gotowości do ustalania jakichkolwiek spraw z politykiem, który ma największy mandat społeczny do tego - mówił Przydacz.

Grzegorz Sroczyński pytał swojego gościa także o to, co politycy PiS zrobią, gdy Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik pojawią się w środę przed Sejmem. Ja rozumiem, że przyjdą, wejdą do Sejmu i będą mogli normalnie funkcjonować. Są posłami, więc mogą funkcjonować. Mam nadzieję, że pan marszałek Hołownia nie będzie też zatrzymywał innych posłów, np. mnie albo kogokolwiek innego. Bo jeżeli nie będzie dochodziło do sytuacji, w której legalnie wybrani posłowie mający swój mandat są zatrzymywani gdzieś przed wejściem na teren Sejmu, to rzeczywiście to byłoby kolejnym naruszeniem prawa. Ci, którzy się tego dopuszczą, złamią prawo, będą się w przyszłości narażali na odpowiedzialność karną - odpowiedział poseł PiS.

W programie padło też pytanie o projekt ustawy dopuszczający aborcję do 12. tygodnia. Jak Marcin Przydacz zagłosuje w tej sprawie? Jestem tutaj obrońcą życia nienarodzonego, aczkolwiek uważam, że są i powinny być takie momenty, w których jeśli na szali leżą dwa dobra w postaci życia i trzeba dokonać po prostu wyboru, nie można nikogo zmuszać do heroizmu i nie można z nikogo robić bohatera poświęcającego swoje życie - odpowiedział poseł. 

Jego zdaniem w obecnej kadencji nie uda się przeprowadzić znaczących zmian w tej materii. Ewentualnych zmian trzeba byłoby dokonać konstytucyjnie, ale póki co nie ma takiej możliwości w ogóle na poziomie polskiego Sejmu, aby znaleźć taką większość konstytucyjną - mówił Przydacz. Jego zdaniem można by dyskutować nad rezygnacją z karania za pomoc kobiecie w dokonaniu aborcji. Myślę, że jest tutaj jakieś pole do dyskusji na temat dekryminalizacji pewnych zachowań - powiedział Przydacz.