"W pierwszych tygodniach po wybuchu wojny byliśmy po prostu zszokowani. Po Buczy zrozumieliśmy, że chodzi o eksterminację nas wszystkich" - przyznała w rozmowie z prestiżowym magazynem modowym "Vogue" pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska. Jej sylwetce, która ukaże się także w październikowym drukowanym wydaniu pisma, towarzyszą wyjątkowe zdjęcia. Ich autorką jest słynna amerykańska fotografka Annie Leibovitz.

Z Ołeną Zełenską i jej mężem Wołodymyrem rozmawiała w Kijowie dziennikarka Rachel Donadio. To były najstraszniejsze miesiące mojego życia i życia wszystkich Ukraińców - powiedziała jej pierwsza dama Ukrainy. Myślę, że nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, jak poradziliśmy sobie emocjonalnie - dodała. Zełenska przyznała, że inspirują ją Ukraińcy. Czekamy na zwycięstwo. Nie mamy wątpliwości, że wygramy. To nas napędza - tłumaczyła. 

Zełenska zdradziła, że nigdy nie chciała być pierwszą damą. Lubię być za kulisami - to mi pasuje - wyjaśniła. Wyjście do światła reflektorów było dla mnie dość trudne - dodała. Jednocześnie zapewniła, że stara się jak najlepiej wywiązywać ze swojej roli. 

"Plan dnia nie dawał mi czasu, by usiąść i myśleć o złych rzeczach"

Zełenska w rozmowie z dziennikarką "Vogue'a" wróciła też do początku wojny, gdy nie była aktywna publicznie, ale ukrywała się wraz z dziećmi w różnych bezpiecznych miejscach. Przyznała, że był to dla niej trudny czas, ale cały czas wykonywała obowiązki pierwszej damy. 

Mój plan dnia nie dawał mi czasu, kiedy mogłaby usiąść i myśleć o wszystkich złych rzeczach - wspominała. Zełenska pomagała też synowi w zdalnym nauczaniu, grała z dziećmi w gry planszowe i czytała. Zdradziła, że książką, którą miała ze sobą w tym czasie, był "Rok 1984" George'a Orwella. To straszny zbieg okoliczności. To obraz tego, co dziś dzieje się w Rosji - oceniła pierwsza dama Ukrainy. 

Zełenska stwierdziła, że nic nie przygotowało jej do życia w czasie wojny. Prowadziliśmy szczęśliwe życie i nigdy nie myśleliśmy, że to się wydarzy. Ale mamy nadzieję - zadeklarowała. Czuję się izolowana. Nie mogę swobodnie odwiedzać miejsc, które chcę. Pójście na zakupy jest dziś marzeniem, które nie może być zrealizowane - opisywała. 

Zełenski o żonie: Jest silną osobowością

Dziennikarka "Vogue'a" rozmawiała też z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Powiedział jej, że jak każdy człowiek, martwi się o swoich bliskich i ich bezpieczeństwo czasie wojny. Nie ma w tym nic romantycznego. Chodzi raczej o potworności, które działy się na przedmieściach Kijowa i wciąż dochodzi do nich na okupowanych terytoriach - wyjaśniał. 

Jak podkreślił, jest dumny z żony i z tego, jak dobrze sobie radzi. Jest silną osobowością. Prawdopodobnie jest nawet silniejsza, niż się jej wydawało. Ta wojna - jak każda - pokazuje cechy charakteru, o których posiadanie się nie podejrzewamy - zauważył ukraiński prezydent. 

Zełenski podkreślił, że żona to nie tylko jego miłość, ale też najlepsza przyjaciółka. Jest też patriotką i bardzo kocha Ukrainę. To też znakomita matka - wyliczał. 

Cały materiał "Vogue'a" o Ołenie Zełenskiej dostępny jest tutaj. 

Pojawić się na okładce "Vogue'a" to wielki honor i marzenie wielu ludzi sukcesu. Życzę im, by nie doświadczyli tego z powodu wojny w ich krajach - napisała w mediach społecznościowych Ołena Zełenska, komentując materiał "Vogue'a". Chciałabym, żebyście na moim miejscu zobaczyli każdą ukraińską kobietę. Która walczy, działa jako wolontariuszka, zatrzymuje się w obozie dla uchodźców, pracuje przy dźwiękach syren, trzyma się pod okupacją. Ona zasługuje na to, by być na okładkach całego świata. Każda z Was, ukraińskie kobiety, jest teraz twarzą naszego kraju - podkreśliła.