W sobotę o godzinie 16 w Engelbergu rozpocznie się konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Szansę na dobry występ w Szwajcarii mają Polacy. Często na podium stawał tam Kamil Stoch, a drugi w piątkowych kwalifikacjach był Piotr Żyła.

Lepszy od Żyły okazał się w piątek jedynie Japończyk Yukiya Sato. Stoch uplasował się na siódmej pozycji, Dawid Kubacki był 10., Andrzej Stękała 14., Klemens Murańka 26., a Aleksander Zniszczoł 34.

Stoch w serii treningowej poprzedzającej kwalifikacje ustanowił nieoficjalny rekord skoczni - 146 m.

W tym sezonie PŚ najwyższa lokata Stocha to na razie siódme miejsce w fińskiej Ruce. W MŚ w lotach w Planicy był natomiast ósmy. Słabsza forma na początku sezonu w jego przypadku nie jest niczym nowym - z 36 pucharowych triumfów w karierze, tylko cztery odniósł przed świętami Bożego Narodzenia.

Engelberg wydaje się być idealny na przełamanie. Stoch dziewięciokrotnie stawał tam na podium, w tym dwukrotnie na najwyższym stopniu. To właśnie od rywalizacji na obiekcie Gross-Titlis-Schanze następowała wyraźna zwyżka jego formy. Trzy lata temu zmagania w Engelbergu zaczął od trzeciego miejsca. Dzień później był drugi, a następnie wygrał wszystkie konkursy Turnieju Czterech Skoczni. Również przed igrzyskami Soczi 2014 w Szwajcarii prezentował się świetnie, zajmując kolejno drugie i pierwsze miejsce.