Adam Nawałka wrócił w czwartek z zagranicznego urlopu i jeszcze tego dnia późnym wieczorem spotkał się z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Szykuje się wielki powrót selekcjonera do reprezentacji Polski.

Od dawna wskazuje się datę 19 stycznia, kiedy zbiera się zarząd PZPN, jako datę ogłoszenia nowego selekcjonera. Niewykluczone jednak, że nazwisko następcy Paulo Sousy poznamy znacznie wcześniej.

Adam Nawałka ma ponownie objąć reprezentację

Do tej pory Kulesza nie miał możliwości porozmawiania w cztery oczy z Adamem Nawałką, gdyż ten przebywał na urlopie na Malediwach. Już wcześniej zapowiadano, że były i być może nowy selekcjoner reprezentacji wraca w czwartek do kraju i spotka się z prezesem.

Do takiego spotkania rzeczywiście doszło i to jeszcze w czwartek późnym wieczorem w Warszawie. Nie od dziś wiadomo, że Nawałka jest faworytem piłkarzy reprezentacji, którzy chętnie znów powitaliby go na stanowisku selekcjonera. Ku jego zatrudnieniu skłania się też prezes związku. 

Negocjacje trwają, a czasu coraz mniej, bo przecież już 24 marca reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z Rosją w półfinałowym barażu o awans na tegoroczny mundial w Katarze. Z informacji PAP wynikało, że główne rozbieżności między obu stronami mogą dotyczyć obsady sztabu ewentualnych współpracowników trenera.

Nawałka prowadził polską ekipę w latach 2013-18. Osiągnął z drużyną narodową duży sukces na Euro 2016, prowadząc ją do ćwierćfinału. Zrezygnował po mundialu 2018 roku, gdzie Biało-Czerwoni po słabej grze odpali w fazie grupowej.

Ucieczka Paulo Sousy i poszukiwania selekcjonera

Polska straciła dotychczasowego selekcjonera, gdy w świąteczny czas Paulo Sousa zaszokował polskich kibiców i postawił pod ścianą PZPN, informując, że nie chce dłużej prowadzić Biało-Czerwonych. Portugalczyk uciekł do brazylijskiego Flamengo, a w Polsce rozpoczęło się gorączkowe poszukiwanie nowego trenera.

Na giełdzie nazwisk pojawiały się wielkie gwiazdy światowego futbolu. Zdobywca Złotej Piłki Fabio Cannavaro pofatygował się nawet do Polski na rozmowy z Kuleszą. Dzień później włoskie media informowały jednak, że do porozumienia nie doszło.

Jako ewentualnego szkoleniowca Polaków wskazywano też innego Włocha, Andreę Pirlo, czy Ukraińca, Andrija Szewczenkę. Wśród polskich kandydatów wymieniani byli m.in. Jan Urban, czy Marek Papszun.