Justyna Kowalczyk wycofuje się z cyklu zawodów Tour de Ski w biegach narciarskich, który w weekend rozpocznie się w Oberhofie. Informację potwierdził trener naszej zawodniczki Aleksander Wierietielny.

"Bardzo mi przykro, ale w zaistniałej sytuacji nie mogę wystąpić w Tour de Ski" - napisała narciarka na swoim profilu na Facebooku.

Kowalczyk, czterokrotna triumfatorka TdS, od czwartku rozważała rezygnację ze startu w zbliżającej się edycji. Wszystko za sprawą zmian w programie imprezy. Z powodu utrzymującej się wysokiej temperatury i problemów ze śniegiem organizatorzy zdecydowali, że drugiego dnia TdS, w niedzielę, narciarki będą rywalizować w sprincie techniką dowolną zamiast w biegu na dochodzenie na 9 km "klasykiem". 

Takie zmiany nie są na rękę Kowalczyk. Zawodniczka z Kasiny Wielkiej w tym sezonie Pucharu Świata wygrała wszystkie konkurencje rozegrane "klasykiem". Natomiast 15 grudnia w Davos w jedynym do tej pory sprincie "łyżwą" była 25.

Słów krytyki dla organizatorów nie szczędził trener Kowalczyk, Aleksander Wierietelny. Organizatorzy podają argumenty o warunkach pogodowych - ale przecież żeby zrobić trasy do stylu klasycznego wystarczy trasa szeroka na 2 metry. Do "łyżwy" potrzeba od 6 do 10 metrów. Gdzie trzeba więcej śniegu? Trzeba być idiotą, żeby w takie bajki uwierzyć - mówił w rozmowie z dziennikarzem RMF FM trener.

Według niego, decyzja organizatorów była wymierzona w Justynę. To jest ukartowany spektakl. Tu trzeba dać możliwość wygrać komuś innemu - mówił Wierietelny.

Będą straty

W "generalce" PŚ Kowalczyk jest druga, ze stratą 125 punktów do Norweżki Marit Bjoergen. Polka nie ukrywa, że chciałaby po raz kolejny wygrać tę rywalizację z Norweżką, co ma znaczenie przy rozstawieniu na igrzyskach olimpijskich, które już za niewiele ponad miesiąc rozpoczną się w Soczi. Kowalczyk i Bjoergen są wielkimi faworytkami (oraz rywalkami) rosyjskich zmagań. Na te narciarki będą zwrócone oczy całego świata. Wycofanie Kowalczyk z Tour de Ski można oznaczać spore straty punktowe nie tylko do liderki, ale i innych przeciwniczek.

8. edycja Tour de Ski rozpocznie się dziś prologiem kobiet na 3 km techniką dowolną o godz. 14. Mężczyźni rywalizować będą o 15.30 na dystansie 4,5 km; tytułu broni Rosjanin Aleksander Legkow. Następnego dnia odbędą się sprinty, również "łyżwą".

(abs)