Helikopterem do szpitala w Rzeszowie przetransportowany Tai Woffinden, brytyjski żużlowiec, trzykrotny indywidualny mistrz świata, który uległ makabrycznemu wypadkowi podczas sparingu Cellfast Wilków Krosno z ZKS Stalą Rzeszów w niedzielę. Ma liczne złamania.

W trakcie meczu sparingowego, który odbył się w niedzielę między drużynami Wilków a Stalą Rzeszów, doszło do dramatycznego zdarzenia.

Na pierwszym łuku toru, w wyniku zaciętej rywalizacji, doszło do groźnej kraksy, w której uczestniczyli Bartosz Bańbor, Franciszek Majewski oraz Tai Woffinden. 

Dwóch z poszkodowanych zawodników, Bańbor i Majewski, mimo doznanych obrażeń, zdołało opuścić tor o własnych siłach. 

Najwięcej emocji wzbudził jednak los 34-letniego Brytyjczyka, Woffindena, który z ogromną siłą uderzył w bandę toru. Jego sytuacja wyglądała na najbardziej poważną z całej trójki poszkodowanych. Żużlowiec przez długi czas był opatrywany na miejscu przez zespół medyczny, a następnie helikopter Lotniczego Pogotowania Ratowniczego przetransportował go do szpitala.

Michał Drymajło, szef rzeszowskiego żużla, poinformował, że Tai ma liczne złamania. 

"Drodzy kibice, nasz zawodnik, Tai Woffinden, uległ bardzo poważnemu wypadkowi podczas siódmego biegu w meczu sparingowym w Krośnie. Tai został przetransportowany helikopterem do Rzeszowa, gdzie jego stan jest teraz diagnozowany przez lekarzy. Wstępne informacje mówią o licznych złamaniach. Szczegółowe informacje podamy po badaniach (...). Tai, jesteśmy z Tobą! Prezes klubu, Michał Drymajło" - czytamy w oświaczeniu klubu. 

Od wczoraj środowisko żużlowe daje wyraz ogromnego wsparcia dla sportowca.