Reprezentacja Serbii pokonała Bułgarów 3:0 (25:22; 32:30; 27:25) w meczu o trzecie miejsce na siatkarskich mistrzostwach Europy. Spotkanie zostało rozegrane na piłkarskim stadionie w Kopenhadze.

Bardzo ważny dla losów "meczu pocieszenia" był drugi set. Serbowie prowadzili w nim już 24:22, byli o krok od podwyższenia stanu meczu na 2:0, ale w decydującym momencie błąd w ataku popełnił Podrascanin i Bułgarzy zdołali wyrównać. Od wyniku 24:24 zaczęła się mordercza walka na przewagi zakończona dopiero po przekroczeniu bariery 30 punktów. Siatkarze z Serbii w końcu dopięli swego i po ataku Aleksandra Atanasijevicia grającego na co dzień w Skrze Bełchatów wygrali tę partię 32:30.

Zmęczeni Bułgarzy bardzo słabo rozpoczęli kolejnego i jak się okazało ostatniego seta - proste błędy pozwoliły Serbom wyjść na prowadzenie 6:2. Obrońcom tytułu nie udało się jednak utrzymać tej przewagi, do głosu doszli rywale, którzy pod koniec seta wygrywali 21:19. Wtedy przypomniał o sobie serbski blok, który zatrzymał dwie ważne piłki i ta partia również kończyła się grą na przewagi. Kolejną próbę nerwów znów lepiej wytrzymali Serbowie, którzy wygrali do 25.

(MRod)