Przed nami kolejny sezon rywalizacji w lidze siatkarzy. Tytułu mistrzowskiego będą bronić zawodnicy Asseco-Resovii Rzeszów. Po raz pierwszy o medale powalczy aż 12 drużyn, ale wydaje się, że w czołówce oprócz aktualnego mistrza znajdą się zespoły z Bełchatowa, Jastrzębia Zdroju czy Kędzierzyna-Koźla.

Od dwóch lat na krajowych parkietach króluje Asseco Resovia Rzeszów i tym razem zespół Andrzeja Kowala na pewno włączy się do walki o czołowe lokaty. Z zespołu odszedł co prawda Zbigniew Bartman, ale przecież nie był podstawowym zawodnikiem. Do Rzeszowa przeprowadził się doświadczony Węgier Peter Veres, młody Bułgar, który błysnął na Euro Nikołaj Penczew czy nieco tylko starsi Polacy Fibian Drzyzga i Dawid Konarski. W tym sezonie w Rzeszowie myślą nie tylko o krajowych rozgrywkach, ale także o Lidze Mistrzów.

Pytanie, jak wypadną srebrni medaliści z ostatniego sezonu. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle straciła trenera Daniela Castellaniego i Felipe Fontelesa. Obaj przenieśli się do Fenerbachce Stambuł. Nowym szkoleniowcem będzie dotychczasowy asystent Argentyńczyka Sebastian Świderski. Na rynku transferowym pozyskano młodego Wojciecha Ferensa i Grzegorza Boćka - jednego z tych, którzy nie zawiedli na mistrzostwach Europy.

Takiej rewolucji nie przeszedł Jastrzębski Węgiel. W klubie nadal są Michał Łasko, Michał Kubiak czy Damian Wojtaszek. Więcej możliwości trenerowi Lorenzo Bernardiemu mają dać Nicolas Marechal czy Tomas Jarmoc. Największa zmiana to jednak transfer nowego rozgrywającego. Simona Tischera zastąpił Michal Masny.

Niewiadomą są możliwości PGE Skry Bełchatów - największego przegranego poprzednich rozgrywek. Zespół przeszedł prawdziwe trzęsienie ziemi. Zmienił się sztab szkoleniowy, podziękowano części zawodników. Nowym trenerem został Hiszpan Miguel Falasca, który niedawno był w Skrze rozgrywającym. Na parkiecie brylować ma argentyński duet - Nicolas Uriarte i Facundo Conte. Do tego dochodzą młodzi biało-czerwoni Wojciech Włodarczyk i Andrzej Wrona. Do Bełchatowa wrócił także francuski weteran Stephan Antiga.

W poprzednim sezonie w tej czołowej czwórce namieszała Delecta Bydgoszcz, który teraz rozgrywki rozpocznie jako Transfer Bydgoszcz i akurat transferów latem w klubie nie brakowało. Odeszli Konarski, Wrona, Masny, Antiga, a trener Piotr Makowski został selekcjonerem żeńskiej kadry. Raczej trochę potrwa aby odnowiona drużyna znów grała tak dobrze jak w poprzednim sezonie.

Ciekawie, jak w nowych rozgrywkach zaprezentuje się Wkręt-Met Częstochowa, który postawił na doświadczonego Michała Bąkiewicza. Na lepszy sezon liczą też w Indykpolu Olsztyn, do którego przeszedł trener Krzysztof Stelmach a także Fin Matti Oivanen, czy Maciej Dobrowolski.

W poszerzonej Plus Lidze wystąpi w tym sezonie dwójka beniaminków jednak po Czarnych Radom i BBTS-ie Bielsko-Biała chyba na razie trudno oczekiwać wielkich wyników.